Zastanawiało cię kiedyś, jak Elon Musk, cieszący się opinią nieobliczalnego szefa, mimo wszystko znajduje pracowników? Jeśli nie wiesz, kim jest Elon Musk, to o jego biografii pisałam tutaj (klik!). A jak to się dzieje, że koncern Apple wypuszcza produkty osiągające dla niektórych wręcz niedorzeczne ceny, a i tak nie narzekają na brak klientów? A przy tym dla kontrastu przypomnę o amerykańskiej influencerce Arii, która miała 2 czy 3 miliony followersów, a nie sprzedała nawet 36 koszulek… Czy to tylko brak szczęścia? A może wspomniana influencerka nie zaczęła od znalezienia swojego „dlaczego”?
„Są przywódcy i ci, którzy przewodzą. Przywódcy działają z pozycji siły lub wpływów. Ci, którzy przewodzą, inspirują nas.”
Simon Sinek, „Zaczynaj od dlaczego”
O czym właściwie jest „Zaczynaj od dlaczego”?
Już sam dopisek na okładce książki trochę zdradza. Opowiada o tym, jak wielcy liderzy inspirują innych do działania i jak my możemy to robić. Jest o tym, jaki system działania może nas doprowadzić do szeroko pojętego „sukcesu”. Sinek w książce przytacza też historie ludzi, którzy już ten sukces osiągnęli. Jako przykład pojawia się np. Steve Jobs czy założyciel sklepów Walmart. Celowo słowo „sukces” ujęłam w cudzysłów. Dla jednych jest to bowiem pękający w szwach portfel, dla innych udana działalność na innych polach. Dla mnie małymi sukcesami są chwile, gdy np. piszę na blogu o tym, że warto używać rzeczy z drugiej ręki, a potem dostaję informację „Dołączyłam do grupy śmieciarkowej w mieście X” (czym są grupy śmieciarkowe, pisałam tutaj -klik!). Właśnie tego dotyczy ta książka. Podpowiada, jak inspirować siebie i innych.
W „Zaczynaj od dlaczego” Simon Sinek opiera się o teorię „złotego kręgu”. Wyjaśnia, że powinniśmy najpierw zadawać sobie pytanie, dlaczego coś robimy, a dopiero później co robimy i jak to robimy. Dzięki temu mamy działać skutecznie w dłuższej perspektywie czasu, lepiej komunikować nasze idee i być dobrymi liderami. Ma nam to pozwolić uniknąć działania na oślep, tworzenia swego rodzaju „wydmuszki”.
„Niektórzy ludzie na kierowniczych stanowiskach zachowują się, jakby byli na drzewie wśród małp. Robią wszystko, aby ci z górnych partii drzewa widzieli w dole tylko ich uśmiechy. Ale gdy oni sami patrzą w górę, najczęściej widzą tylko zadki. Dobrzy przywódcy, tacy jak pani generał Robinson*, są szanowani i przez tych na górze, i przez tych na dole.”
Simon Sinek, „Zaczynaj od dlaczego”
*kim jest generał Lori Robinson dowiesz się tutaj (klik!)
Czy „Zaczynaj od dlaczego” jest dla każdego?
Myślę, że to nie jest książka, po którą każdy powinien sięgnąć. Mało tego, wiele osób pewnie już po pierwszym rozdziale ją odłoży i do niej nie wróci. Dlaczego? Jak wspomniałam, książka jest o tym, jak być dobrym liderem i inspirować, a nie o tym, jak zbijać kokosy. Nie dostaniesz w niej prostej instrukcji na to, jak zarobić pierwszy milion. Nawet samo wyszukanie swojego „dlaczego” po jej przeczytaniu może nie być proste.
Inna sprawa, że ja spotykałam się z poleceniami tej książki głównie w kontekście biznesowym. A nie wszyscy chcą robić biznesy. Nie każdy też będzie chciał przekładać zawarte w niej treści na swoje życie. Sama jednak po jej przeczytaniu wprowadziłam zmiany nie tylko w swoim szeroko pojętym działaniu biznesowym, ale też w życiu prywatnym. Więcej na ten temat piszę w kolejnym akapicie.
Napisałam wyżej, że nie jest to książka dla każdego. Jednak gdy patrzę na to, jak np. ludzie ślepo pędzą za serduszkami czy lajkami w mediach społecznościowych, jak ubierają na siebie codziennie inne, drogie szmaty, byle zaimponować sąsiadce spod piątki, to aż mnie korci, żeby ich zapytać „człowieku, po co to robisz?”
Jak ta książka wpłynęła na moje działania?
Odpowiedź jest prosta. Teraz często, zanim coś zrobię, zadaję sobie pytanie „dlaczego”. Co prawda Sinek napisał „Zaczynaj od dlaczego” raczej w kontekście większych działań, ale ja już nawet przed zakupem spodni zadaję sobie pytanie, dlaczego w ogóle chcę je kupić. Dzięki książce przestałam mieć ciśnienie na cyferki i pewnego dnia sama usunęłam sobie połowę followersów z Instagrama. Doszłam do wniosku, że chcę budować tam relacje, więc wywaliłam tych, którzy mają prawdopodobnie w nosie to, co mam do powiedzenia. Nie będę się teraz rozpisywać o zwyczajach ludzi na Ista, ale dodam jeszcze, że od tamtego czasu przyjemniej mi się prowadzi mój profil. Wcześniej szłam w cyferki, bo wszyscy tak robili. Przyjęło się, że im więcej followersów, tym lepiej. A to jednak gówno prawda. 😉 Także ta książka zachęciła mnie do tego, żeby skłonić się bardziej ku minimalizmowi w życiu prywatnym. Chciałabym mieć fajne, proste życie, skupić się na tym, co dla mnie ważne. Niestety pierdylion rzeczy dookoła i wieczna pogoń w imię posiadania nie mieszczą się w tych kryteriach.
To tylko przykłady, bo po przeczytaniu „Zacznij od dlaczego” wiele spraw się u mnie przewartościowało. Czy u ciebie będzie tak samo? Nie wiem. Czy musisz przeczytać tę książkę? Nie, nic nie musisz, 😉 Ale jeśli masz trochę wolnej kasy i czas na przeczytanie 230 stron, to może warto?
Jeśli zdecydujesz się kupić książkę, klikając tutaj* możesz wyszukać najkorzystniejszą dla ciebie ofertę!
*jest to link afiliacyjny do wyszukiwarki Ceneo. Jeśli dokonasz zakupu za jego pośrednictwem, Ceneo odpali mi % za polecenie, a dla ciebie jako klienta cena nie ulegnie zmianie.