Nie trzeba być mistrzem w kuchni, aby zrobić znakomity deser, który stanie się prawdziwą przyjemnością dla podniebienia. Nie dość, że przepisy mogą być bardzo proste, to jeszcze szybkie w przygotowaniu. Sprawdź najlepsze propozycje na słodkie wypieki dla początkujących!
Szybkie ciasto czekoladowe
Aby przygotować ciasto czekoladowe nie trzeba mieć specjalnych umiejętności kulinarnych. Wystarczy przestrzegać tylko kilku zasad: wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową, należy je mieszać bardzo krótko i w jednym kierunku. Mąka, kakao i cukier puder powinny być przesiane. Oto przepis na proste ciasto czekoladowe:
- 120 g masła,
- 260 g mąki pszennej,
- 1,5 szklanki mleka,
- 110 g gorzkiej czekolady – najlepsza będzie czekolada gorzka klasyczna 64% E.Wedel,
- 35 g kakao,
- 2 duże jajka,
- 1,5 szklanki cukru pudru lub drobnego białego cukru,
- 1 łyżeczka olejku waniliowego,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia.
W pierwszej kolejności należy rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej. Wystarczy połamać ją na kawałki i umieścić w misce nad garnkiem z gotującą się wodą. Czekolady nie trzeba mieszać zbyt często. Po rozpuszczeniu należy ją delikatnie przestudzić, powinna być nadal płynna. W tym czasie zmiksuj w misce miękkie masło i cukier do uzyskania puszystej masy. Następnie dodaj jajka, jedno po drugim, wlej olejek waniliowy i dalej miksuj. Po chwili powoli wlej polewę czekoladową do puszystej masy, cały czas mieszając.
Następnie należy dodawać stopniowo suche składniki, na zmianę z mlekiem. Na tym etapie nie trzeba używać miksera, wystarczy delikatnie połączyć wszystkie składniki za pomocą rózgi kuchennej. Całość przelej do foremki o wymiarach 23×34 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto czekoladowe piecz w temperaturze 165 stopni C przez około 40 minut. Przed czasem warto sprawdzić stopień wypieczenia ciasta za pomocą patyczka do szaszłyków. Gdy będzie suchy, ciasto można już wyjąć z piekarnika. Jeszcze lepszy efekt uzyskasz, polewając ciasto polewą przygotowaną ze śmietanki kremówki oraz czekolady mlecznej. Sprawdź szczegóły przepisu na stronie: https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/przepis/przepis-na-szybkie-ciasto-czekoladowe/.
Ekspresowy chlebek bananowy
Chlebek bananowy to bardzo prosty i pyszny deser, który możesz przygotowywać nie tylko na specjalne okazje, ale również na co dzień. Potrzebne będą następujące składniki:
- 4 dojrzałe banany,
- 75 g masła,
- 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków (można zrezygnować z cukru, jeżeli banany są wyjątkowo słodkie),
- 1 jajko,
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- szczypta soli,
- 1,5 szklanki mąki pszennej.
Suche składniki należy przesiać, a pozostałe wyjąć wcześniej z lodówki. Roztop masło i mieszaj wraz z rozgniecionymi bananami, dodaj cukier, jajko, wanilię, przesianą mąkę, sodę, szczyptę soli i mieszaj do połączenia składników. Całość należy przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i piec przez około 1 godzinę w piekarniku nagrzanym do 170 stopni C. Po tym czasie wypiek należy wyjąć z piekarnika, wystudzić i gotowe!
Chlebek bananowy, chodzi za mną od dawna i chyba w końcu muszę się skusić na jego przygotowanie 😉 Jestem ciekawa, czy uda mi się przerobić ten przepis na bezglutenowy, choć przypuszczam, że nie będzie z tym większego problemu. A ciasto czekoladowe uwielbiam i często piekę 🙂
No niestety Madzia, ale wiesz, że ja, choć bardzo bym chciała, to nie jestem w stanie Ci pomóc, bo nie bardzo ogarniam Wasze bezglutenowe mąki. Zastanawiam się, czy nie najwyższy czas się trochę ogarnąć w tym temacie i pewnie zacznę od Twojego wpisu o żywności bezglutenowej (mam nawet otwartą zakładkę, tylko zajrzeć nie było kiedy – początek sezonu działkowego). A co do ciasta czekoladowego, to też wiadomo jak u mnie z tym jest, piekarnik na mnie często warczy 😀 Ale upiekłam w sobotę, wyszło jeszcze lepsze, niż się spodziewałam! Trudno się od niego odkleić, a już sama surowa masa wygląda… Czytaj więcej »
Ja piekę ciasto czekoladowe bez mąki, które zawsze się udaje, więc nie muszę się obawiać 😉
A co do przerabiania przepisów na bezglutenowe, to uwierz mi, że lata praktyki, robią swoje 😀
Wierzę, wierzę, ale Ty też mi uwierz, że jak nie muszę (albo nie wiem, że muszę), to taki proces uczenia się tych wszystkich zamienników, dla tak leniwej osoby jak ja to jest masakra 😉
Wcale się nie dziwię, bo ja, jak czegoś nie muszę, to też niekoniecznie mi się chcę 😀