2,7K
Wegański majonez, który smakuje jak ten klasyczny? To możliwe! Mało tego, wersja, którą proponuję jest w stylu zero waste. Zamiast jajek używa się aquafaby, czyli wody po cieciorce. Ja miałam zalewę po cieciorce konserwowej, ale woda z gotowania tej suchej też powinna dać radę. Jak raz zrobisz ten majonez, to będziesz żałować na myśl, ile razy ta woda była wylana do zlewu! Smak jajeczny natomiast daje czarna sól kala namak. Fakt, nie jest dostępna w każdym spożywczaku, ale przyda ci się także w innych przepisach kuchni roślinnej, np. w tofucznicy. Mój przepis na prostą tofucznicę znajdziesz tutaj. Do wegańskiego majonezu przyda ci się jeszcze zwykła musztarda i sok z cytryny lub limonki. Zwykle mam opory, aby obiecywać, że roślinny odpowiednik potrawy smakuje tak, jak klasyczna wersja. Tutaj jednak jest inaczej. Ten wegański majonez naprawdę smakuje jak majonez z jajkami! Spróbuj, a potem daj mi znać w komentarzu, czy twoim zdaniem też tak jest! Ja raz podstawiłam go swojemu znajomemu, który jest bardzo daleki od kuchni wegańskiej i kopara mu opadła!
Wersja do drukuSkładniki:
- 3 łyżki wody z cieciorki konserwowej (lub wody po gotowaniu cieciorki)
- ½ szkl oleju rzepakowego (przy wodzie po gotowaniu cieciorki może być troszkę więcej lub mniej)
- 1 łyżeczka musztardy (sarepska lub gładka dijon)
- 1 łyżeczka soku z cytryny lub limonki
- 3 dobre szczypty czarnej soli kalam namak (ilość orientacyjna)
Sposób wykonania:
- Ten wegański majonez robi się bardzo prosto. Do wysokiego naczynia wrzuć musztardę, dodaj sok z cytryny/limonki i wodę po cieciorce (to jest ten aspekt zero waste). Przygotuj sobie obok olej, żeby był w gotowości.
- Zmiksuj wodę z cieciorki z musztardą i sokiem z cytryny/limonki na gładko. Następnie miksuj lub energicznie trzep rózgą (jeśli nie masz końcówki z rózgą w zestawie do blendera lub miksera) dolewając olej bardzo cienką stróżką. Nie lej go dużo, bo majonez się zważy lub nie zgęstnieje i tyle z niego będzie.
- Ja robiłam mój wegański majonez z zalewy po cieciorce konserwowej i pół szklanki oleju było jak najbardziej wystarczające, aby był gęsty. Jeśli robisz z wody po gotowanej cieciorce, to miej na uwadze, że może ci zejść tej oliwy trochę mniej lub więcej (nigdy nie robiłam tym sposobem). Cierpliwie lej i miksuj, aż gęstość będzie odpowiednia.
- Gdy już majonez jest odpowiednio gęsty, dodaj 2 szczypty czarnej soli. Dobrze wymieszaj i posmakuj. Jeśli majonez będzie zbyt mało jajeczny, dodaj jeszcze czarnej soli. U mnie wyszły 3 dobre szczypty, ale każdy ma swój smak, więc zrób pod siebie.
- Twój wegański majonez jest już gotowy! Prawda, że proste? Przypomnij sobie ile razy woda po cieciorce poszła do zlewu… To jest prawdziwe zero waste, a przy tym ten wegański majonez smakuje tak, jak klasyczny! Znasz kogoś, kto jest na diecie roślinnej lub powinien ograniczyć jajka? Podrzuć mu ten przepis, niech też skorzysta! Ja jak zwykle czekam na twoją opinię w komentarzach 😉
Nigdy nie próbowałam robić sama majonezu.
Może przyszła pora?
Bardzo ciekawy przepis, wypróbuję-)
Woda po cieciorce nie pójdzie do zlewu.
Nie wiem jaki stosujesz w kuchni, ale mój ulubiony majonez ze sklepu ma trochę dłuższy skład niż żółtka, musztarda, cytryna i olej, więc taki domowy z pewnością daje trochę ulgi dla brzuszka 😀 Nawet nie musi być wegański, ale zawsze będzie zdrowszy!
Powiem Ci, że nawet bez tej soli, majonez wychodzi smaczny, ale muszę się za nią w końcu rozejrzeć i zrobię to dziś, na zakupach 🙂 Ja mam jedynie problem z jego gęstością, ale teraz widzę, że po prostu korzystałam ze złego przepisu 😀 Dzięki Ania! Będę próbować, bo taki majonez jak najbardziej mi odpowiada 🙂
Niestety, oleju trzeba lać tyle, by zgęstniał… Tutaj niestety nic nie zaradzę 😉 Sama próbowałam dawać mniej, ale wtedy wychodzi wręcz piankowy (stąd nowy, poprawiony przepis). Próbowałam też robić sos czosnkowy na bazie tego (już dobrego) majonezu dodając odrobinę ubitej aquafaby, czosnek, sok z cytryny, ale wychodziła dalej pianka przez dodanie tej ubitej wody z cieciorki. Na szczęście się nauczyłam, żeby sos czosnkowy robić po prostu z orzechów nerkowca 😀
Jeśli nie chce zgęstnieć to włożyć do lodówki i następnego dnia zmiksować ponownie
Cześć Agnieszka! Bardzo fajnie, że podpowiedziałaś! U mnie co prawda zwykle starczyło po prostu dać więcej oleju, ale faktycznie w okolicy świąt wielkanocnych mignęła mi rada, żeby wstawić do lodówki na noc i powinno być git 🙂 Jeszcze raz dzięki za wartościowy komentarz!
Robiłam ten majonez już parę razy. Nie dałam czarnej soli (bo nie miałam) i majonez tez był smaczny, nie czuło się, że mu czegoś brakuje. A….i ja robię go w wysokim naczyniu przy użyciu ręcznego blendera (żyrafy). Jest szybciej i ręka tak potem nie boli 😉
A to ciekawe co piszesz, bo dla mnie bez czarnej soli, czyli bez tego posmaku jajek to właściwie jak wytrawna beza smakuje 😀 A co do blendera – tez zawsze daję końcówkę z rózgą… Dawno temu, w rodzinnym domu kręciłam majonez z jajek tą pałką do ciast i faktycznie można sobie zrobić urlop od siłowni 😀
OO!! A myślisz, że jest też mniej kaloryczny? 😀
Olej masz w obu, więc pozostaje sprawdzić ile kalorii ma woda po cieciorce, a ile jajeczko, bo właściwie tym jajkiem one się różnią 😉 Znalazłam informację (nie wiem na ile rzetelną), że łyżeczka aquafaby dostarcza 3-4 kalorie, na innym kalkulatorze przeliczyłam, że 50 ml aquafaby to 9 kcal, natomiast 1 żółtko podobno waży ok. 20 g i w tabeli kalorii wyliczyło mi kaloryczność na 71 kcal. Czyli jeśli wierzyć tym wszystkim informacjom, to tak, wegański majonez z wody po cieciorce jest mniej kaloryczny niż tradycyjny majonez na żółtku jajka 😉
No właśnie czytałam, że wegański majonezm ma uwaga ok. 18 kcal/100 gr – nie wiem na ile to prawda, ale mi się podoba ta informacja 😀
mi jak najbardziej też! Nawet po zjedzeniu czuć, że nie jest taki ciężki jak tradycyjny 🙂
[…] A skoro już mowa o zero waste, to nie warto również wylewać wody po ciecierzycy. Możecie z niej bowiem przygotować, na przykład wegański majonez 🙂Prosty przepis zero waste na taki majonez, z którego sama osobiście korzystam, znajdziecie u Ani, z bloga opycha.pl 🙂KLIK→ Wegański majonez z wody po cieciorce. […]
[…] A skoro już mowa o zero waste, to nie warto również wylewać wody po ciecierzycy. Możecie z niej bowiem przygotować, na przykład wegański majonez 🙂 Prosty przepis zero waste na taki majonez, z którego sama osobiście korzystam, znajdziecie u Ani, z bloga opycha.pl 🙂 KLIK→ Wegański majonez z wody po cieciorce. […]
Domowy majonezik to najlepsze co może być! Przynajmniej wiem co dokładnie się w nim znajduje, pychotka <3
Najgorzej, jeśli ktoś już jest bardzo przyzwyczajony do tego przemysłowego smaku, żeby nie powiedzieć „chemicznego”, ale tak, jak piszesz, przynajmniej w dużym stopniu wiemy, co w tym majonezie jest. A jeśli chodzi o smak, to po jakimś czasie się ludziom gusta przestawiają i są szanse, że nawet fani przemysłowego jednak polubią 😀
Dzięki za super przepis. Całość cały czas blendowalam blenderem bez trzepaczki i wyszło mega. Miałam zwykłą sól, dodałam trochę płatków drożdżowych.
A ja bardzo dziękuję za komentarz z cenną informacją! Jeśli bez czarnej soli też smakowało, to najważniejsze! 😀 Ale jeśli będziesz kiedyś miała możliwość spróbować z tą solą, to bardzo polecam, bo daje bardziej jajkami 😉
To moje początki z kuchnią vege. Majonez przepyszny 🙂 I tak bardzo się cieszę, że mi wyszedł!! Dzięki za przepis 🙂
Cześć Kasia! Kuchnia roślinna może być super zabawą, tylko trzeba się do niej przełamać i bardzo mnie cieszy, że zaczęłaś swoją przygodę! Wiadomo, na początku jest trochę strach, bo tu panują nieco inne zasady niż w tradycyjnych kulinariach, ale z czasem sama zauważysz, że wegańskie kulinaria mogą być naprawdę różnorodne i zaskakujące, a przy tym nie kojarzyć się z tym stereotypowym „jedzeniem trawy” 😉 Mega się cieszę, że majonez się sprawdził, bo tu masz i kuchnię roślinną i less waste w jednym! 😀 Trzymam kciuki za kolejne roślinne potrawy!