1,8K
Wątróbka ma tylu zwolenników, co przeciwników. Część z nas jej nie lubi, bo nie podoba się smak, ale też dlatego, że jest źle przygotowana. U mnie w domu serwowało się smażoną na oleju wątróbkę z cebulą, tylko i wyłącznie. Może właśnie dlatego teraz kombinuję jak się da, żeby ją sobie urozmaicić. Wątróbka jest najlepszym źródłem żelaza, więc gra jest warta świeczki! Tym razem proponuję bardziej wykwintną wersję wątróbki z cebulą, bo z dodatkiem gruszki. Do tego posypałam ją pietruszką, która dzięki dużej zawartości witaminy C zwiększy wchłanianie żelaza. Przyjemnie z pożytecznym!
Wersja do drukuIlość - 1 osoba
Składniki:
- 200 g wątróbki drobiowej
- 2 średnie cebule (ja miałam czerwone)
- pół dojrzałej gruszki (ale nie przesadnie miękkiej)
- łyżeczka miodu
- łyżeczka masła
- odrobina oleju lub oliwy do smażenia
- sól
- odrobina natki pietruszki
Sposób wykonania:
- Obierz i pokrój cebulę w cienkie piórka. Pamiętaj, aby obciąć korzonki, bo inaczej płatki cebuli się nie rozdzielą. Pół gruszki oczyść z gniazda nasiennego i pokrój w kostkę 1×1 cm. Na patelni rozpuść masło, wsyp cebulę i podsmaż. Po ok. minucie dodaj miód i dokładnie mieszaj, dalej podsmażaj aż się zeszkli, po czym dodaj gruszkę, szczyptę soli i smaż jeszcze ok. pół minuty systematycznie mieszając. Przełóż całość na talerz.
- Oczyść wątróbkę z niepotrzebnych błonek i żyłek. Na patelnię wlej 1-2 łyżki oliwy lub oleju i po rozgrzaniu ułóż na nim wątróbkę. Obsmaż z obu stron na rumiano, a dopiero po usmażeniu posyp szczyptą soli. Jeśli posolisz wcześniej, wątróbka może wyjść twarda.
- Ułóż wątróbkę na karmelizowanej cebuli z gruszką, udekoruj pietruszką. Daj jej chwilę odpocząć, aby soki się uspokoiły, po czym wcinaj ze smakiem!
Pyyycha! Chodzi za mną taka watróbka od dawna a Twój przepis powoduje, że namawiłąś mnie na taki obiad!
Wczoraj, jadłam u siostry i było przepysznie dlatego zajrzałam do przepisu i w niedzielę serwuję na obiad z ziemniakami i surówką z kapusty pekińskiej
Elżbieta, nawet nie wiesz, jak się cieszę! Oczywiście jak sama jadałam (obecnie bardzo ograniczam mięso), to mi zawsze smakowało, ale gusta są naprawdę różne, więc zawsze, gdy się dowiaduję, że przepis zdobył nową fankę, to aż mi się robi ciepło na serduchu! Bardzo dziękuję za sygnał, że przepis się sprawdza, trzymam kciuki, żeby w niedzielę też wszystkim zasmakowało! 🙂