Dzisiaj chcę Ci przedstawić oleje Cameleon, a dokładniej olej lniany i olej z ostropestu. Na te produkty trafiłam z polecenia agnes_skylark, która na Instagramie prezentuje swoje smakołyki. Pewnego dnia wrzuciła zdjęcie, w którego opisie pojawiła się wzmianka o oleju lnianym. Napisałam, że jak dotychczas żaden mi nie przypadł do gustu. Choć na początku zawsze smakuje dobrze, to po niedługim czasie robi się straszny, wręcz nie do przełknięcia. Agnes wspomniała, że ona kupuje oleje Cameleon na sobotnim targu Jadłostajnia Kolibki w Gdyni, ale można też przez sklep internetowy. Zamówiłam, spróbowałam zaraz po odpakowaniu, poczekałam tydzień i dzisiaj napiszę Ci jakie są moje wrażenia!
Tag: