1,3K
Spaghetti po bolońsku (czyli ragout) to dla wielu osób po prostu makaron nitki z sosem pomidorowym. Natomiast ten sos boloński poza mięsem (wołowiną) to w dużej mierze warzywa. Sporo znajomych się dziwi, jak im mówię, że sos boloński robi się m. in. z selera naciowego, marchewki, cebuli, pomidorów oczywiście, ale też czerwonego wina. Ja sama już od jakiegoś czasu bardzo ograniczam mięso, więc nie miałam ostatnio wielu okazji, aby zrobić na obiad bolognese, zatem wymyśliłam jego wegetariańską wersję (może być też wegańska). Ostatnio popularne jest spaghetti bolognese, w którym mięso zastępuje się tofu. Niestety wbrew temu, co się mówi, nie tak łatwo jest sprawić, aby tofu smakowało komuś, kto go po prostu nie lubi. Dlatego ja wzięłam na warsztat boczniaki! Są to grzyby o dość neutralnym smaku, fajnej konsystencji, a przede wszystkim mają najwięcej białka ze wszystkich gatunków grzybów (przynajmniej takie mam obecnie informacje). Pomijam już fakt, że od jakiegoś czasu są łatwo dostępne – można je kupić w marketach i warzywniakach, a co lepsze cwaniaki hodują je samodzielnie 😉O czym warto pamiętać? Nie będę ci wmawiać, że ten sos boloński smakuje dokładnie tak samo, jak ten z wołowiną, bo to by było bardzo trudne do zrobienia w domowych warunkach. Nie jestem jednak pewna, czy mi nie smakuje jeszcze bardziej! Z pewnością jest dużo lżejszy. Jeśli jesz mięso chcesz najpierw spróbować wariantu klasycznego, to przepis znajdziesz tutaj (klik!), ale ja mimo wszystko zachęcam do wypróbowania wersji wege. W kuchni ważne jest urozmaicenie! Daj znać, czy bolognese z boczniakami zamiast wołowiny przypadło ci do gustu, a jeśli tak, do puść link do przepisu dalej, niech inni też spróbują! 🙂UWAGA: Jeśli chcesz zrobić wersję wegańską (roślinną), to pamiętaj, aby użyć wegańskiego wina (z tego, co wiem, są w sprzedaży i sprawdzają się równie dobrze). Klasyczny parmezan natomiast możesz zastąpić wegańskim parmezanem. Możesz go przygotować mieląc ze sobą 30 g orzechów nerkowca, łyżkę płatków drożdżowych, 1/4 łyżeczki soli i 1/4 łyżeczki granulowanego czosnku (przepis z książki Minimalist Baker).
Wersja do drukuIlość – 2 osoby
Składniki:
- 300 g boczniaków
- 2 łodygi selera naciowego
- średnia marchewka (100-150 g)
- średnia cebula
- 2 puszki pomidorów (puszka 400 g bez odsączania)
- ½ szkl czerwonego wina (wytrawne, półwytrawne lub stołowe)
- 2 średnie ząbki czosnku (albo jeden duży)
- chlust oliwy
- sól i pieprz
- ewentualnie cukier
Sposób wykonania:
- Sos boloński bez mięsa to nie oryginał, ale przygotowuję go bardzo podobnie do tego "prawdziwego" ragout, z wołowiną. Prawdopodobnie dlatego smak jest bardzo zbliżony do mięsnej wersji. Na początek przygotuj wszystkie składniki, żeby praca poszła sprawnie. Zacznij od warzyw – cebulę pokrój w drobną kostkę, łodygi selera pokrój w cienkie plasterki, a marchew obierz i zetrzyj na dużych oczkach tarki, a czosnek drobno posiekaj.
- Następny etap to grzyby. Pokrój boczniaki w drobną kostkę. Najlepiej najpierw odetnij zgrubienie u nasady, resztę potnij w cienkie paski, a te w kostkę. Zgrubienie potnij osobno, bo jest dużo twardsze i musi być pokrojone nieco drobniej.
- Teraz rozgrzej na dużej patelni chlust oliwy (na średnim ogniu). Najpierw zeszklij cebulkę, potem dodaj seler i marchew, wymieszaj. Podsmażaj przez chwilę, po czym dodaj grzyby i czosnek, ponownie wymieszaj i podsmażaj dwie, trzy minutki, co jakiś czas mieszając. Zmniejsz ogień, przykryj patelnię pokrywką i duś kilka minut co jakiś czas mieszając (uważaj, aby nic się nie przypaliło).
- Teraz wlej na patelnię pomidory w puszce i wino. Dzięki temu powstanie sos. Jeśli używasz pomidorów w całości (ja takie preferuję), to je trochę rozdrobnij łopatką, którą mieszasz sos. Dodaj sporą szczyptę soli, wymieszaj i duś pod przykryciem.
- Sos boloński trzeba dusić trochę dłużej, niż inne sosy, ale i tak robi się dość szybko. Dlatego po prostu co jakiś czas go przemieszaj i sprawdzaj, czy już się zredukował.
- Gdy sos będzie gęsty, wystarczy go posmakować, doprawić pieprzem, być może dodać trochę soli. Jeśli uznasz, że jest dla ciebie zbyt kwaśny, możesz dodać odrobinę cukru. Ja wychodzę z założenia, że sos pomidorowy z założenia jest troszkę kwaskowy, więc go nie dosładzam, ale pamiętaj, że jego smak zależy tez od pomidorów 😉
- Twój sos boloński bez mięsa jest już właściwie gotowy! Tak, ja wiem, wiele osób powie, że boloński z boczniakami zamiast wołowiny to nie boloński, ale wiele osób za nim tęskni, a decyduje się nie jeść mięsa (lub po prostu nie może). Dlatego jeśli znasz jakiegoś wegetarianina lub weganina (osobę na diecie roślinnej), to podrzuć mu link do tego przepisu, całkiem możliwe, że będzie ci bardzo wdzięczny!
Super przepis 🙂
brakuje jednego składnika, który jest zawsze w oryginalnym ragu a lla bolognese a mianowicie mleka (ja z racji diety vega używam śmietanki sojowej i też się sprawdza super 🙂 gdy je dodamy kwaśność pomidorowa się rozmywa i nie trzeba dodawać cukru 🙂
gorąco pozdrawiam 🙂
Dzięki Anka za rzeczowy komentarz i fajną uwagę, a także za miłe słowo! A próbowałaś już dodać np. mleko migdałowe lub owsiane? Też by mogło się sprawdzić 🙂 Choć z tego, co wiem, to dodatek mleka właśnie nie jest obowiązkowy, bo w pewnych rejonach dodają, w innych nie. Choć ja sama bym nie chciała się wymądrzać na ten temat, bo to śliski temat (jak u nas np. bigos 😉 ). W każdym razie już dość dawno temu, gdy na Facebooka wrzuciłam swój przepis na mięsną wersję sosu, to też dwie babeczki, które mieszkały we Włoszech pisały na temat mleka i… Czytaj więcej »
Bardzo Ci dziękuję za ten przepis. Ograniczamy w domu mięso, a właściwie w ogóle go już nie jadamy, więc taki sos boloński jest dla nas idealny.
Martyna, bardzo się cieszę, że się przyda! Sama od jakiegoś czasu jadłam bardzo mało mięsa, raczej wegańsko, a tęskniłam czasem za sosem bolońskim właśnie. Widziałam ostatnio, że popularne są przepisy z tofu, ale nie każdy je lubi. Widziałam też przepisy z wegańskim „mięsem mielonym”, ale to jest bardzo przetworzona żywność i nie każdy chce to jeść (ja unikam), więc przyszły mi do głowy właśnie boczniaki 🙂 Mam już informacje zwrotne, że sos bardzo smaczny (nawet, jeśli ktoś robił bez kilku składników), więc tym bardziej polecam! 🙂
Boczniaki i seler naciowy, rety jakie to musi być dobre! Nie próbowałam tego przepisu i pewnie prędko to się nie stanie, bo teraz braki w sklepach takich produktów, jedno po areszcie domowym chętnie go sobie sprawdzę:)
Czyżby ktoś „wygrał” dwa tygodnie na samotne przemyślenia? 😉 Ja sobie żarty robię, ale raczej nie ma w tym nic fajnego… Na szczęście boczniaki są dostępne cały rok, epidemia raczej się kiedyś skończy, więc masz jeszcze spoooro czasu na wypróbowanie 🙂
Teraz w ogóle. mojej okolicy nie ma grzybów, bo to jest towar, góry szybko się psuje i podejrzewam, ze danego sklepy nie robią zaopatrzenia…Jednak tak jak napisałaś, nadejdzie niebawem ten czas próby 🙂
Ale mi smaka robisz tymi boczniakami omnimnom
Nie pozostaje więc nic innego, jak załatwić boczniaki i śmigać do kuchni! 😀