1,2K
Śledzie w pomidorach ze śliwkami? Czemu nie! Ja dodatkowo używam wędzonych śliwek, żeby jeszcze bardziej urozmaicić smak. Jeśli ich nie masz, możesz spokojnie użyć zwykłych suszonych. W przypadku wędzonych uważaj, bo kusi, aby dodać ich więcej, ale śledzie będą wtedy smakowały spalenizną.Kolejny składnik, na który bym chciała zwrócić twoją uwagę to gwiazda tej przystawki, czyli śledzie. Kiedyś kupowałam matiasy z beczki, ale były dla mnie zbyt miękkie. Przerzuciłam się na śledzie w oleju. Dość długo szukałam tych, które mi najbardziej smakują, ale warto. Jeśli masz naprawdę dobry produkt, nie trzeba ich moczyć. Dlatego polecam ci odnaleźć swojego ulubionego producenta. Jeśli nie jesteś w stanie zjeść matiasów bez moczenia, wsadź je do wody na jakiś czas, ale nie przesadź, żeby nie były przesadnie rozmoczone.No dobrze, to by chyba było na tyle we wstępie, czas się zabrać za robotę! A jeśli będziesz mieć jakieś pytania czy wątpliwości, to śmiało się odzywaj, chętnie pomogę!
Wersja do drukuIlość kalorii – 762 kcal
UWAGA: podane wartości odżywcze są orientacyjne, podane dla całej paczki śledzi
Makro: białka 29,5 g, tłuszcze 48,6 g, węglowodany 56,1 g
Stopień trudności: proste
Składniki:
- 190 g śledzi w oleju a'la matias (sprawdź na opakowaniu wagę ryby)
- 3 śliwki wędzone (można zastąpić suszonymi, daj wtedy 4 sztuki)
- 60 g szalotki (1 duża sztuka, można zastąpić niedużą białą lub czerwoną cebulą)
- 5 łyżeczek koncentratu pomidorowego
- ½ łyżeczki miodu
- 1 łyżka oliwy lub oleju bezwonnego do smażenia
- trochę wrzątku
- pieprz, najlepiej prosto z młynka
- ewentualnie odrobina cukru
Sposób wykonania:
- Przygotowanie śledzi w pomidorach ze śliwką zacznij od namoczenia 3 wędzonych śliwek (lub 4 suszonych). Przełóż je do niedużego naczynia i zalej wrzątkiem na kilka minut. Jeśli nie jesteś w stanie zjeść śledzi bez moczenia, to jest dobry moment, aby wrzucić je do wody. Ja w każdym razie nie moczę. 😉 W międzyczasie pokrój 1 cebulę w piórka o grubości 3-5 mm. Ważne, aby nie były zbyt długie. Jeśli używasz szalotki, przekrój ją najpierw na pół wzdłuż, a potem krój piórka w poprzek. Jeśli natomiast używasz zwykłej cebuli i nie jest zbyt duża, możesz kroić piórka pionowo, tylko nie zapomnij odciąć korzonka, aby dało się je rozdzielić. Wyjmij z wody śliwki, usuń pestki, jeśli są i pokrój owoce w dość cienkie paski. Wodę zachowaj.
- Teraz rozgrzej w małym garnuszku łyżkę oliwy lub oleju. Wrzuć cebulę i podgrzewaj na małym ogniu, aż się zeszkli. Następnie dodaj kawałki wędzonych lub suszonych śliwek, przemieszaj i jeszcze chwilę podgrzewaj. Dodaj teraz 5 łyżek koncentratu pomidorowego i 8 łyżek wody, która została z moczenia śliwek. Jeśli masz jej za mało, dodaj zwykłej wody. Dorzuć jeszcze pół łyżeczki miodu, dodaj trochę pieprzu i wszystko wymieszaj. Podgrzewaj, co jakiś czas mieszając, aż składniki sosu się dobrze połączą, a sam sos będzie dość gęsty. Posmakuj, jeśli sos jest zbyt kwaśny, możesz dodać jeszcze odrobinę cukru, ale uważaj, aby nie przesadzić. Zacznij od szczypty. Wymieszaj i jeszcze raz sprawdź, czy smak jest ok. Zdejmij garnuszek z ognia i odstaw sos do wystygnięcia. Od jesieni do wiosny dobrze się sprawdza balkon lub parapet od zewnętrznej strony, tylko warto go czymś przykryć.
- Gdy sos będzie stygł, przygotuj 190 g śledzi. Wyjmij je z opakowania i dobrze odsącz. Mi bardzo dobrze sprawdza się wyłożenie talerza lub deski do krojenia przynajmniej dwoma warstwami papierowego ręcznika, położenie na tym śledzi i ich odciśnięcie. Tak osuszone śledzie pokrój w kawałki ok. 3-3,5 cm.
- Jeśli sos wystygł, dodaj śledzie i delikatnie wymieszaj. Wstaw do lodówki przynajmniej na 2 godziny, aby odbył się magiczny proces przegryzania. 😉 Po tym czasie twoje śledzie w pomidorach ze śliwką powinny już być gotowe! Możesz je wyłożyć do miseczki lub na talerz i udekorować np. siekanym koperkiem, lub siekaną natką pietruszki. I jak, smakuje? Daj znać, czy przepis ci odpowiada i czy instrukcje były na tyle jasne, żeby pracowało się przy śledziach bez większych problemów!