1,9K
Sałatka makaronowa z liśćmi kalarepy i jajkiem to prosta propozycja na lekki posiłek, ale też sposób na oszczędność w kuchni. Można do niej użyć makaronu, który został po przygotowywaniu innych potraw. Ja używam kolanka, ale możesz równie dobrze dać świderki czy wstążki. Spaghetti czy tagliatelle już niestety sprawdzi się trochę mniej 😉 Do tego liście kalarepy, które niestety często lądują w śmietniku, a wcale nie muszą! Pamiętaj, używając jak najwięcej części warzyw, które kupujesz dajesz nie tylko odpocząć naturze, ale też swoim finansom! Często nie zwracamy uwagi na to, ile pieniędzy ląduje w koszu na śmieci. Spójrz, do tej sałatki możesz dać, brzydko ujmując, "stary makaron", dwa liście kalarepy, kawałek cebuli, ugotowane jajko i masz gotowy posiłek, który całkiem nieźle syci! Jeśli więc masz już dość tej mody na "zero waste", to spójrz na to z drugiej strony – nasze babcie robiły tak już wiele lat temu, tylko wtedy to nie była moda, a norma (pisałam o tym już tutaj -klik!) 😉 Nawet jeśli nie czujesz potrzeby, aby być eko, to spróbuj tej sałatki, aby ulżyć swojemu portfelowi. Jak niemarnowanie żywności wejdzie Ci w nawyk, to odłożysz sobie kasę np. na fajne wakacje! Deal?
Wersja do drukuIlość – 1 osoba
Składniki:
- 1 garść ugotowanego makaronu (ja miałam kolanka)
- 1 jajko (ugotowane na miękko lub na twardo, jak lubisz)
- 2 większe liście kalarepy
- ¼ niedużej cebuli (czerwona będzie ładnie wyglądała)
- odrobina oliwy
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- sól/pieprz
Sposób wykonania:
- Makaronowa sałatka z liśćmi kalarepy i jajkiem jest bardzo łatwa w przygotowaniu. Jeśli masz już ugotowany makaron (może być taki, który został od obiadu, w ramach "zero waste") i jajko, to wystarczy przygotować warzywa. Na początek okrój cebulkę w cieniutkie piórka. Pamiętaj, aby odciąć korzonek, bo warstwy mogą się nie rozdzielić.
- Teraz weź się za liście kalarepy. Tutaj też trochę w duchu "zero waste", bo używa się samych liści kalarepy, które zwykle lądują w koszu na śmieci. Umyj je dość dobrze. Teraz odetnij łodyżki od pozostałej części liścia. Pokrój łodyżki jak szczypiorek. Szeroką część liści kalarepy pokrój w paski, niezbyt grubo. Aby wygodnie się jadło, pokrój je też na krótsze części.
- Wymieszaj w misce pokrojone liście kalarepy z makaronem, cebulą, oliwą i sokiem z cytryny. Posmakuj, dopraw odpowiednio solą i pieprzem, ponownie wymieszaj. Pamiętaj, że jeśli sałatka jest z dodatkiem soku z cytryny lub limonki, to tej soli nie potrzeba już tak dużo 😉
- Teraz przełóż tak przygotowaną sałatkę na talerz, na którym chcesz ją podać. Oczywiście możesz tez jeść bezpośrednio z miski, w której została wymieszana, mi nic do tego 😉 Zdejmij skorupkę z jajka, przekrój je na pół i połóż na wierzchu sałatki. Jeśli używasz jajka ugotowanego na twardo, możesz je drobniej pokroić i posypać na sałatce, rób tak, żeby Tobie smakowało! Na koniec możesz jeszcze posypać jajko odrobiną soli i pieprzu.
- Twoja sałatka makaronowa z liśćmi kalarepy i jajkiem jest już gotowa! Nie pozostaje już nic innego jak ją skonsumować i wymyślić, co zrobić z resztą kalarepy, masz jakiś pomysł?
Żeby wykorzystać liście z kalarepy to bym nie wpadła. Kalarepkę zawsze lubiłam chrupać, ale liście kończyły swój żywot w koszu na śmieci. A tu proszę, okazuje się, że są jadalne.
Z kalarepy można zrobić fajną zupę, taką wiosenną jarzynową-dorzucić jakąś marchewkę, ziemniaka, czy jakiś inny koperek. U mnie taką zupę zasypywało się delikatnie kaszką manną. A inna rzecz z kalarepy, którą jadało się u mnie w domu, to była kalarepka z zasmażką, podawana do obiadu. Pycha to było 🙂
Kamila, nie wiem, czy już to zauważyłaś, czy jeszcze nie, ale pisząc mi tu „zasmażka” lejesz miód na moje serce (ale nie na wątrobę 😉 )! A ta zasmażka to taka z bułki tartej, jak do kalafiora, czy z mąki, jak na sos? Bo ja niestety tylko z fasolką, kalafiorkiem, brukselką i groszkiem z marchewką miałam do czynienia w tym temacie 🙂
Zasmażka taka jak na sos-czyli masło z mąką, i rozprowadzone wodą od gotowania kalarepki. Proszę, nawet nie wiedziałam, że Ty taka zasmażkowa jesteś 😉
Przyznam się szczerze, że nigdy nie jadłam kalarepy, a widziałam dziś w moim warzywniaku, więc czas to zmienić. Bardzo chętnie przygotuje Twoją sałatkę, a przy okazji przekonam się w końcu jak smakuje kalarepa 🙂
Tylko weź z liściem, ale takim ładnym 😉 Często właściciele straganów i warzywniaków obcinają podniszczone liście, żeby kalarepka się lepiej prezentowała. Prawda taka, że chyba wszyscy sprzedają ją na sztukę, nie na wagę, więc klient nie dopłaci, a jednak jest pozbawiony towaru. Mój Pan Warzywniak, gdy pierwszy raz u niego kupiłam rzodkiewki ukręcił im natkę (żeby nie zwiędły) i chyba potem ktoś go za to opieprzył, bo teraz tego nie robi (z liści rzodkiewki też można zrobić fajne rzeczy, choćby proste pesto – tu jest przepis 😉 ). Ale czekaj, bo jak użyjesz samych liści do tej sałatki makaronowej, to… Czytaj więcej »
Widziałam u nas z liściem, jak dobrze mieć takie koleżanki po fachu, nie będę się musiała gimnastykować i myśleć jak tu zjeść kalarepkę tylko od razu przejdę do rzeczy 🙂 Dziękuje, jestem bardzo ciekawa czy przypadnie mi to warzywko do gustu i smaku, a sałatka prosta i zapewne smaczna 🙂
Też jestem ciekawa, koniecznie daj znać, czy to będzie Twoje nowe ulubione warzywo! 😉
Uwielbiam kalarepę, ale zawsze wywalam liście, muszę spróbować
Myślę, że pod względem wywalania liści możesz sobie przybić piątkę z większością społeczeństwa 😉 Niestety wciąż mało osób wie, że liście kalarepy są jadalne, blogerzy też na razie skupiają się raczej na liściach rzodkiewki, więc liście kalarepki jeszcze muszą poczekać na swoje 5 minut… A ja proponuję posmakować kawałek już dzisiaj, kto wie, może Ci zasmakują i przestaniesz wywalać? A jeśli nie zasmakują, to trudno 😉
Bardzo lubimy sałatki z makaronem ale nigdy nie jadłyśmy liści kalarepy 😀 Super pomysł 🙂
Polecam chociaż kawałek liścia kiedyś spróbować, bo jak zasmakuje, to macie szansę uratować dużo dobrego zielska przed śmietnikiem 😉
Bardzo lubię wszelkie zielsko. Taką sałatkę z chęcią bym zjadła, bo wygląda wspaniale
O tak, trafiony komentarz! To jest bardzo dobra propozycja dla wielbicieli zielska 😀 Obawiam się, że fani wszelkich sałatek z zupek chińskich, kebabowych itp. mogliby się w tych smakach nie odnaleźć 😉
Ale smakowicie wygląda, chętnie przygotuje sobie. 🙂
Jak najbardziej polecam! Tylko najlepiej wcześniej posmakować kawałek liścia kalarepki i upewnić, że się „przyjmie na klatę” 😉
Lubię wszelkie trawy, zioła, kwiaty i jadalne chwasty.
Nie wiedziałam, że można liście z kalarepy jeść.
Sałatka smaczna i zrobiłam ją wcześniej, niż Ty opublikowałaś przepis na blogu 😀
I co Ty na to??? 🙂 😀
No właśnie od momentu publikacji włączyłam stoper i liczyłam ile będę musiała czekać na komentarz 😛
Stoper się nie liczy…liczą się liście kalarepy 😀
I ile naliczyłaś?! Bo jak nie liczyłaś, to musimy kurde zaczynać od nowa 😛