842
Moja wołowina w winie zdecydowanie jest prosta i pyszna, ale nie jest to klasyczna wołowina po burgundzku. Wszystko dlatego, że lubię pieczarki tylko w wybranych potrawach i w tej mi jednak nie podchodzą. Jeśli więc masz ochotę sprawdzić jak smakuje moja wariacja na temat klasycznej wołowiny w winnym sosie, to gorąco zachęcam. Jak zwykle starałam się nie przekombinować i stosować raczej dostępne składniki. Tym sposobem do gara wpadła oczywiście wołowina (mięso pokrojone jak na gulasz), marchewka, korzeń pietruszki, korzeń selera i szalotka. Do tego przyprawy, wino i mamy przepis na pyszny obiad lub wyjątkową kolację. Ja opracowywałam przepis na bloga właśnie w miły, niedzielny wieczór w ramach zwieńczenia całkiem udanego weekendu. Nie oznacza to jednak, że taką wołowinę w winie możesz robić tylko na wyjątkowe okazje. Ważne, aby mieć czas, bo jednak mięso musi się dusić ok. 2 godzin. To jak, chcesz spróbować?
Wersja do drukuIlość - 2 osoby
Składniki:
- 300 g pokrojonej wołowiny ((mięso jak na gulasz))
- 200 g marchewki ((ok. 2 średnie lub większe, ale nie bardzo duże))
- 100 g selera ((ok. 1/4 średniej bulwy))
- 100 g pietruszki (( ok. 1 nieduża lub średnia sztuka))
- 2 szalotki ((średnie lub duże))
- 2-4 ząbki czosnku ((średnie))
- 2 liście laurowe
- 6 kulek ziela angielskiego
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej ((rozrobiona w 3 łyżeczkach wody))
- 1 szkl wytrawnego wina ((lub półwytrawnego/wina stołowego))
- 1/2 l wody
- sól, pieprz
- chlust oliwy lub oleju
- możesz użyć zielonej pietruszki do dekoracji
Sposób wykonania:
- Przygotuj składniki. Mięso powinno być pokrojone w dość dużą kostkę (ok. 2-3 cm). Selera i pietruszkę obierz i pokrój w kostkę ok. 1,5-2 cm. Marchewkę pokrój w talarki o grubości ok. pół cm. Szalotki obierz i przekrój na pół. Czosnek także obierz i zmiażdż ostrzem noża tak, aby ząbki pękły, ale nie została z nich miazga.
- Na patelni rozgrzej chlust oliwy lub oleju i trzymaj ją na małym ogniu. Wrzuć najpierw szalotki, obsmaż, a gdy się zrumienią, dodaj wołowinę. Posyp ją odrobiną soli i pieprzu, obsmażaj z każdej strony. Gdy już wołowina będzie z wierzchu ścięta dodaj włoszczyznę i czosnek, przemieszaj całość i smaż jeszcze przez minutkę.
- Wlej na patelnię pół litra wody, dorzuć ziele angielskie i liść laurowy. Duś pod przykryciem na małym ogniu, aż połowa wody odparuje. Dolej wina i dalej duś na małym ogniu. Gdy połowa płynu odparuje sprawdź, czy wołowina jest miękka. Jeśli nie, to możesz dolać jeszcze trochę wody i dalej dusić, aż dolana woda odparuje.
- Ponownie sprawdź, czy wołowina jest miękka (ja dusiłam ok. 2 godziny i była mięciutka). Przygotuj rozprowadzoną w wodzie mąkę ziemniaczaną. Zwiększ na chwilę ogień i gdy płyn zacznie się mocniej gotować rozprowadź w nim mąkę z wodą. Musisz dokładnie i energicznie mieszać sos, żeby nie powstały grudki. Możesz jeszcze chwilkę grzać bez przykrycia mieszając, aby sos bardziej zgęstniał.
- Twoja prosta i pyszna wołowina w winie jest już gotowa. Możesz udekorować swój gulasz zieloną pietruszką, która ma w sobie sporo witaminy C i zwiększa przyswajanie żelaza (zawartego w wołowinie). Daj znać, czy smakowało!
Dziękuję Ci za ten przepis 🙂 Szukałam inspiracji na danie na obiad niedzielny dla teściów 🙂
Myślę, że będzie smakowało 🙂 Akurat w dziale „dla teściowej” staram się dawać właśnie bardziej „klasyczne” przepisy i choć to nie jest oryginalna wołowina po burgundzku, to powinna przypaść do gustu 😉
Wołowina z warzywami, to musi być pyszne! Warte wypróbowania:)
Polecam, ale najlepiej w dzień, gdy nie musisz się nigdzie spieszyć, bo trzeba dość długo dusić mięso 😉
Ja coś nie mam ręki do wołowiny. Niezależnie od tego, jak długo ją marynuję, obsmażam, duszę – wychodzi mi twarda, gumiasta 🙁 Pójdę do restauracji, zamówię wołowinę i czuję różnicę – rozpływa się w ustach, taka jest miękka. Masz może Aniu jakiś patent na to, by wołowina stała się bardziej miękka, krucha? A może ja już robię błąd na etapie samego zakupu wołowiny i nie te części lądują u mnie w koszyku, co trzeba :/
Tak, jak piszesz, możliwe, że kupujesz kawałki, które powinno się obrabiać inaczej, np. dłużej lub krócej. Zauważ, że steki powinno się robić szybciej, bo to chudziutkie mięso. Z kolei jak gotujesz szponder długo w rosołku, to choć mięsko trochę suche, to też smakuje lepiej, niż wygląda. Ja staram się ufać rzeźnikowi, ale jak nie jestem pewna, to zaglądam do „Encyklopedii kuchni polskiej”, którą kupiłam dawno temu za grosze w „Taniej książce” i tam jest szczegółowo opisane co się do czego nadaje, więc może warto sobie taką sprawić lub troszkę w internetach poszperać przed zakupami 🙂 Ale prawda jest taka, że… Czytaj więcej »