Większość blogerów powie, że koniec listopada to już za późno, żeby pisać o tym, jakie prezenty na święta warto kupić. Ja jednak pisę ten artykuł z rozmysłem, bo wiem, że zaraz niektórym zacznie się palić pod tyłkiem. Do świąt zostały 3 tygodnie, a pomysłu na prezent jak nie było, tak nie ma? Pomyślałam, że to idealny moment, aby podpowiedzieć ci, co dać w prezencie, gdy nie masz bladego pojęcia, czego obdarowany może sobie życzyć. Bo wiesz, wychodzę z założenia, iż najlepiej zapytać, a dopiero później ewentualnie kombinować… Dlatego najpierw sprawdź, czy osoba, dla której prezentu szukasz, nie ma przygotowanej „wishlisty” (listy życzeń), a jeśli ci powie, że masz kupić, co chcesz, to działaj!
Prezenty na święta prosto ze spożywczaka
Świąteczne upominki to nie tylko biżuteria, książki, kosmetyki czy drogie gadżety. Jeśli nie masz pomysłu, co kupić pod choinkę, może warto zainwestować w jakieś produkty spożywcze z wyższej półki? Wbrew pozorom bardzo dobra oliwa, ciekawy ocet czy importowane dodatki do egzotycznych potraw mogą naprawdę ucieszyć!
Artykuły spożywcze to świetna opcja dla tych, którzy mają dość skromny budżet upominkowy. Możesz spokojnie znaleźć coś ciekawego nawet do kwoty np. 50 zł, a jednocześnie podarować produkt, który ktoś by może nawet chętnie kupił, ale zwykle wybiera tańsze rozwiązania.
Jak wybierać prezenty spożywcze?
Na co warto zwrócić uwagę? W przypadku olejów warto wybierać lokalnych, małych producentów, którzy tłoczą oleje na zimno tuż przed wysłaniem ich do klienta. Niestety oleje w marketach mogą nie mieć już w sobie tylu wartości odżywczych czy smakowych, bo czasem dość długo czekają na sklepowych półkach, aż ktoś je przygarnie. Ja pierwszy raz poczułam prawdziwą różnicę, jak zamiast oleju lnianego z marketu zainwestowałam w olej lniany z małej, rodzinnej tłoczni. Olej Cameleon smakował mi tak bardzo, że trudno mi się było oderwać od butelki… 😉 Jeśli chcesz kupić oliwę, to już sprawa się komplikuje. Raczej nikt w okolicy jej nie tłoczy. Polecam więc wybrać taką w puszce, bo zwiększa to szanse, że nie nałykała się promieni słonecznych. Pamiętaj też, żeby mieć na uwadze ewentualne wykluczenia z diety. Jeśli np. chcesz kupić ser dla wegetarianina, sprawdź koniecznie rodzaj podpuszczki. Panuje stereotyp, że sery są bezmięsne, więc nadają się w przypadku diety wege. I tu możesz się nadziać na minę! Parmezan (ale nie tylko) bardzo często jest wytwarzany na podpuszczce pochodzenia zwierzęcego. Czytaj etykiety, a dla wegetarian wybieraj sery na podpuszczce mikrobiologicznej (czasem i taki parmezan da się złapać 😉 ).
Podaruj produkt codziennego użytku w wersji premium
Prezenty na święta mogą być praktyczne lub nie. Ja zdecydowanie wolę tę pierwszą opcję (przepraszam Cię mamusiu za te wszystkie wazony i figurki kupowane przez lata…). Jeśli choć trochę znasz osobę, dla której szykujesz prezent, zastanów się, co robi na co dzień. Może ma jakieś hobby typu scrapbooking? Interesuje się tym, jak żyć bardziej eko? Lubi kreatywnie planować? Poszperaj, może uda ci się znaleźć coś, co przyda się do „normalnych” czynności, ale będzie to produkt wysokiej jakości, na który obdarowana osoba nie może lub nie chce sobie pozwolić.
Przykłady rzeczy, które ktoś by chciał mieć, ale woli przetestować, zanim drogo zapłaci
Co prawda nie znam się na scrapbookingu (wiem tylko, że kobitki potrafią na to wydać majątek), ale mam inne ciekawe propozycje. Ja już drugi rok z rzędu zażyczyłam sobie planer od Pani Swojego Czasu. Teoretycznie jest to po prostu zeszyt w kropki, który jak na notes jest strasznie drogi. W praktyce kupiłam najpierw planer za 20-25 zł. Poza tym, że kartki dość mocno prześwitywały (w bujo używa się flamastrów itp.), to jeszcze notes rozpadał mi się w rękach. Mimo wszystko szkoda by mi było wydać ponad 100 zł na pusty zeszyt w kropki, więc poprosiłam o taki pod choinkę. To była świetna decyzja, bo zeszyt jest szyty, nie klejony. Papier jest dość gruby (choć trochę przebija), bardzo miły w dotyku. Trzy tasiemki, gumka do zamykania notesu czy gumka na pisadło to już wartość dodana. Tak mi się spodobało, że w tym roku też zażyczyłam sobie taki planer, tylko w innym kolorze.
Prezenty, które promują ciekawe rozwiązania
A może coś z kosmetyków, ale takich w ramach ciekawostki? Jakiś czas temu pojawiła się na rynku firma Refeel Concept, proponująca naturalne kosmetyki i produkty do utrzymania czystości. Co je wyróżnia? Przede wszystkim to, że jest opcja zakupu w modelu subskrypcyjnym. Możesz na początek sprezentować komuś produkty zakupione jednorazowo, a jak się spodobają, to kto wie, może obdarowana osoba zdecyduje się na subskrypcję? Sprawa jest o tyle ciekawa, że kosmetyki i chemia domowa są nie tylko ekologiczne w składzie. Produkty są pakowane w szkło. Pustą butelkę możesz odesłać do Refeel za darmo, a przy kolejnym zamówieniu zaznaczyć, że masz już np. pompkę do mydła. Dzięki temu do dystrybucji kosmetyków zużywa się mniej plastiku. Sama jeszcze nie korzystałam, ale gdyby ktoś mi sprezentował coś z Refeel, to pewnie bym się nie obraziła.
Ofiaruj najlepszy prezent na świecie- czas!
Zanim się rozpiszę, o co dokładnie chodzi, muszę wspomnieć, że to nie jest mój autorski pomysł. Widziałam już coś takiego w serialu Big Bang Theory, a ostatnio przypomniała mi o tym koleżanka Patrycja (dzięki Pati!). Otóż czas jest najcenniejszą rzeczą, jaką można komuś dać, bo nie da się go odzyskać, kupić, a jednak wszystkim go wciąż brakuje. Jak można ofiarować komuś czas? Przygotuj kupony, talony, bony… Jak zwał, tak zwał. Chodzi o to, aby wyręczyć kogoś w trudach życia codziennego. Możesz też dorzucić coś ekstra, jak np. masaż pleców. Wszystko zależy od stopnia zażyłości z osobą, którą chcesz obdarować.
Co może być na kuponie?
Dużo ważniejsze od wyglądu jest to, co bon sobą reprezentuje. Pamiętaj, aby nie ofiarować pomocy przy czynnościach, które na co dzień powinny należeć do twoich obowiązków. Jeśli np. żyjesz w związku partnerskim, nie dawaj swojej drugiej połówce talonu na mycie garów czy wynoszenie śmieci. Nikomu łaski nie robisz, że po sobie posprzątasz. Możesz natomiast zaproponować wysprzątanie wnętrza samochodu (jeśli to nie twoje auto oczywiście 😉 ). Siostrze czy bratu pewnie przypadnie do gustu, jeśli któregoś wieczora przypilnujesz dzieciaków, żeby rodzice mogli spędzić czas tylko we dwoje. Koleżance czy koledze możesz umyć okna czy wyprasować ubrania. Ok, na pierwszy rzut oka to może wydać się dziwny, głupkowaty pomysł. jeśli jednak dobrze obmyślisz kupony, to obdarowana osoba z pewnością je doceni!
To jak, coś ci już przyszło do głowy?
Oczywiście moje pomysły to tylko inspiracja. Najważniejsze przy wybieraniu prezentów na święta jest to, aby skupić się na obdarowanym, nie na sobie. Co prawda spotkałam się z teorią, że jeśli dajemy komuś coś, co wiąże się typowo z naszymi upodobaniami i zachciankami, to taki prezent buduje większą więź. Ja jednak już się kilka razy przekonałam, że można sobie tę teorię o kant tyłka rozbić. Przynajmniej w przypadku, gdy osoba obdarowywana lubi praktyczne upominki… O, właśnie sobie przypomniałam, że gdzieś się jeszcze kurzy kilka takich prezentów kupowanych „pod siebie”, muszę je wystawić na „Uwaga, śmieciarka jedzie”, może ktoś inny z nich skorzysta!
A ja wcale nie uważam, że już za późno, aby pisać o prezentowych inspiracjach. Zdziwiłabyś się, ilu ludzi zostawia prezentowe zakupy na ostatnią chwilę 😉 Podoba mi się pomysł z produktami spożywczymi z wyższej półki. Ja to bym nawet nie pogardziła jakimś bardziej luksusowym trunkiem, a co 😀 Ale dobrej jakości olej też byłby mile widziany. Natomiast ostatni pomysł totalnie skradł moje serce i chyba jeszcze pomyślę nad takimi kuponami 🙂
Oczywiście trunki jak najbardziej, o ile obdarowany lubi czasem podelektować się alkoholem z wyższej półki. A wbrew pozorom jest w czym wybierać! Myślę, że wiele osób alkohole luksusowe to by pewnie postrzegało przez dobrą whisky, lepszy koniak czy drogie wino. Tymczasem znajdzie się też coś np. dla wielbicieli GINu (polecam osobiście Roku Gin, który może nie jest turbo drogi, ale bardzo smaczny). Stary dostał kiedyś na urodziny flaszkę wódki, ale… Flaszka była przepiękna sama w sobie, w zestawie były też kieliszki bez nóżki, więc nikt by się z piciem nie ociągał i choć sama nie miałam okazji się przekonać (nie… Czytaj więcej »
To prawda, wybór jest naprawdę ogromny 😉 Ja całkiem niedawno dostałam wino w pięknej, kryształowej butelce i to też był świetny prezent 🙂
I jeszcze butelkę można sobie zachować, nóż widelec się do czegoś przyda! 😀