2,9K
Pierogi z kurczakiem? Czemu nie! Ja swoje pierwsze pierogi z farszem z kurczaka zrobiłam przed Bożym Narodzeniem. Byłam tak zajęta lepieniem niezliczonych ilości uszek i pierogów o farszu wszelakim, że nie poszłam na zakupy. Usłyszałam od chłopaka "a zrobisz mi kiedyś pierogi z kurczakiem?"… Wyobraź sobie, że akurat miałam mielone mięso z kurczaka w lodówce! 🙂 Zrobiłam farsz na szybko, dorobiłam ciasta i sru – obiad gotowy! Choć ostatnio trzymam dietę roślinną, to te pierogi z kurczakiem zawróciły mi w głowie! Dlatego właśnie pomyślałam, że ten przepis może zainteresować ciebie i twoich znajomych. Tobie już udało się mnie znaleźć, ale twoim znajomym może być trudniej, więc jeśli przepis ci się spodoba, to zarówno im, jak i mnie będzie miło, jeśli udostępnisz ten wpis na swoim Facebooku 😉P. S. Twarde czy mało elastyczne ciasto może bardzo zniechęcić do robienia pierogów. Dlatego właśnie ja od zawsze podaję jeden i ten sam przepis, z którego skorzystało już wiele osób i poza uwagą, że trzeba podsypać nie miałam "zwrotów" 😉 Swoją drogą mnie całe życie uczono, że się podsypuje, więc robię to niezależnie od przepisu na ciasto, tak na wszelki wypadek 🙂
Wersja do drukuIlość – 40 szt przy średnicy 7,5 cm i grubości ciasta ok. 2 mm
Składniki:
ciasto
- 2½ szkl mąki pszennej z pełnego przemiału (być może 2 szkl wystarczą, zależy od tego ile ciasto zabierze)
- 1 szkl wrzącej wody
- sól
farsz
- 400 g mięsa mielonego z kurczaka
- 1 średnia cebula (lub 2 małe)
- 1 duży ząbek czosnku (lub 2 małe)
- 1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki (ale taka czubata łyżka)
- ostra papryka w proszku (najlepiej chilli lub wędzona, ilość wg upodobań, można też pominąć)
- sól i pieprz (pieprz najlepiej prosto z młynka)
- odrobina oleju do podsmażenia farszu
dodatkowe
- mąka do podsypania blatu lub stolnicy przy wałkowaniu pierogów
- woda do klejenia i ugotowania pierogów
- sól do gotowania
Sposób wykonania:
- Pierogi z kurczakiem zacznij od przygotowania ciasta. Przesiej przez sitko do miski 2 szklanki mąki, dosyp odrobinę soli, wlej wrzątek i wymieszaj widelcem. Jak lekko przestygnie zagnieć, ewentualnie dosypując jeszcze trochę mąki. Ciasto będzie gotowe, gdy nie będzie już się przyklejać do rąk. Dokładne instrukcje jak przygotować dobre i proste ciasto na pierogi znajdziesz tutaj (klik). Uformuj z ciasta kulę i odstaw je na bok przykryte ściereczką, aby odpoczęło.
- W czasie, gdy ciasto na pierogi będzie odpoczywać i nabiera c elastyczności zrób farsz. Często pierogi kojarzą nam się z czymś czasochłonnym, dlatego rzadko je robimy, a to w dużej mierze kwestia organizacji, sprawności manualnej, no i oczywiście ilości 😉 Zatem aby nie było przestoju, gdy ciasto leży odłogiem ty musisz zapierniczać. Pokrój cebulkę w bardzo drobną kostkę, czosnek posiekaj. Jeśli jeszcze nie masz posiekanej natki, to ją także posiekaj. Rozgrzej patelnię z odrobiną oleju, zacznij smażyć mięso. Dodaj soli i pieprzu. Kurczak jest chudy, więc mięso będzie się zbijać pod wpływem temperatury w duże bryły. "Siekaj" je łopatką kuchenną. Rozdzielaj duże kawałki na jak najmniejsze. Gdy już mięso kurczaka się w większości zetnie dodaj cebulę. Przemieszaj, podsmażaj na średnim ogniu. Gdy cebula się zeszkli dorzuć czosnek i dosyp tyle chilli, ile masz ochotę (tylko mi potem nie marudź, że pierogi były za ostre!). Ponownie wymieszaj i jeszcze chwilę podsmażaj. Wyłącz ogień, dosyp pietruszkę i jeszcze rad dokładnie przemieszaj. Odstaw do wystygnięcia. Jesienią, zimą i wiosną polecam balkon, ale pod pokrywką. Jeśli mieszkasz na niskim parterze, to uważaj, żeby ci nikt tego mięsa nie podwędził 😉
- Czas zabrać się składanie naszych pierogów z kurczakiem! Najpierw możesz jeszcze rozdrobnić trochę grudki w farszu własnymi palcami. Dzięki temu łatwiej będzie się nadziewać pierogi i zostanie w środku mniej pustej przestrzeni. Następnie rozwałkuj ciasto na grubość ok. 2 mm. Dawniej miałam obsesję, aby ciasto na pierogi było cieniutkie jak papier, ale dostałam reprymendę od kilku osób, że wolą grubiej i sama tez teraz tak polecam 😉 Dodatkowa rada – możesz podzielić ciasto na 2 partie i w czasie, gdy będziesz obrabiać pierwszą, druga niech czeka pod ściereczką. Po rozwałkowaniu wycinaj krążki. Ja użyłam pierścienia o średnicy 7,5 cm. Możesz oczywiście użyć szklanki czy kieliszka z dość ostrą krawędzią albo maszynki do pierogów. Nie musisz też mieć koniecznie 7,5 cm, tylko wtedy wyjdzie ci inna ilość pierogów i może zostać odrobina farszu.
- Brzegi wyciętych krążków zwilż do połowy wodą (zimną lub w pokojowej temperaturze). Nie nakładaj jej zbyt dużo, bo rozmoczone ciasto trudno skleić i rzadko udaje się to zrobić estetycznie. Ja do zwilżania ciasta na pierogi używam silikonowego pędzelka kuchennego. Radzę też namaczać stopniowo, po kilka krążków, bo w przeciwnym razie ciasto się również rozmoczy. Na tak przygotowane krążki nakładaj farsz i dokładnie sklejaj. Ja kładłam czubatą łyżeczkę farszu, sklejałam ścianki po środku, jechałam do jednego boku, a dopiero potem do drugiego brzegu. Dzięki temu jeśli było zbyt mało farszu, to mogłam jeszcze trochę upchnąć, lub w przypadku nadmiaru – wyjąć. Dodatkowo robiłam coś, co się nazywa falbanką, czyli "szczypałam" ciasto w kilku miejscach. Pierogi są wtedy ładniejsze, a dodatkowo się lepiej trzymają.
- Tak przygotowane pierogi układaj na podsypanej mąką powierzchni. Teraz wystarczy ugotować sporo wody, dodać soli i kłaść pierogi na wodę. Gotuj jeszcze chwilę po tym, jak wypłyną. Nie musisz ich długo trzymać w garnku, bo mąka była już zaparzona, a farsz podsmażony. W przypadku, gdy będziesz gotować mrożone pierogi rób tak samo, tylko gotuj je trochę dłużej po wypłynięciu. Dodam jeszcze, że miałam już pod innym przepisem pytanie jak gotować pierogi, żeby nie pękały. Na grupach na Facebooku od dawna też toczy się spór czy gotować pierogi przed mrożeniem, czy mrozić surowe. Ja od zawsze mrożę surowe, nigdy mi nie pękły. Być może dlatego, że mąka była już wcześniej zaparzana lub dlatego, że po prostu ciasto jest dobre. Pamiętaj też, żeby sprawdzać, czy pierogi nie przywarły do dna i ewentualnie je w takim przypadku delikatnie odkleić łopatką kuchenną czy łyżką cedzakową.
- Twoje pierogi z kurczakiem są już właściwie gotowe! Ja jeszcze je często podsmażam z cebulką na maśle. Właśnie w takiej postaci najbardziej zawróciły mi w głowie! Daj znać, czy tobie też tak smakowały 😉 W razie pytań czy wątpliwości wal śmiało, staram się sprawdzać komentarze przynajmniej raz dziennie i jak na razie odpisuję na wszystkie wiadomości!
Z kurczakiem to nigdy jakoś nie pomyślałam, żeby zrobić, a to przecież musi być pyszne. A jeśli chodzi o ciasto, to ja też wolę grubsze, muszę czuć, że jem pieroga 😉 Nigdy nie lubiłam cienkiego ciasta, i nie rozumiałam ludzi, którzy właśnie takimi się zachwycali. A falbanki boskie 🙂
No właśnie też to usłyszałam kiedyś od kolegi, który bardzo lubi moje pierogi. Uwagę „bardzo smaczne, tylko to ciasto bym wolał grubsze, bo nie czuć, że jem pieroga” trochę mnie zdziwiły. Potem podpytałam tu i ówdzie i się okazało, że grubsze ciasto ma znacznie więcej zwolenników, niż mi się wydawało. Sama też polubiłam taką wersję 🙂 A falbanki – bardzo dziękuję! Wcześniej zawsze robiłam pierogi tą plastikową maszynką do wykrawania i sklejania, myślałam, że tak będzie szybciej. I tu kolejne zaskoczenie – ręcznie jest mi łatwiej! Jak dam za dużo farszu, to po prostu go wyjmuję palcem, a tam maszynka… Czytaj więcej »
Ania, toś teraz popłynęła 😉 Ja i warkoczyki, jak ja zwykłej falbanki zrobić nie umiem 😀 Ale za to jeśli chodzi o samo sklejanie pierogów to musze przyznać, że ja robię je zupełnie inaczej, i póki co nigdzie, na żadnym blogu kulinarnym nie widziałam takiej metody. A jest to metoda mojej babci (tej od pierników 😉 ), i na moje oko jest prościej niż wycinanie kółek i potem ich zaklejanie. Muszę kiedyś, jak będę robić pierogi (czyt.za jakieś sto lat) zrobić zdjęcia i Ci pokażę w czym rzecz. Zobaczymy co Ty-jako pierogowy ekspert-na to powiesz 🙂
Widzę, że fala poniosła i Ciebie, bo ja raczej bym bała się nazwać pierogowym ekspertem, raczej dość dobrym wyrobnikiem jeszcze na razie 😛 Zapowiedź muszę przyznać, że bardzo mnie zaciekawiła, szczególnie, że to właśnie TA „babcia od pierników” 😀 Będę więc czekać z większym zainteresowaniem niż rozbudzony nastolatek na upload zdjęć z nagimi paniami 😀
Aniu, dawno u Ciebie nie byłam. Jakoś na wszystko czasu brakuje. Fajnie, że robisz pierogi, pewnie też na zamòwienie? Z kurczakiem są pyszne. Wiem bo też robię. Ja robię podobnie, ale dodaję jarmuż😁Jak fajnie, że jest tyle przepisòw. Można się u Ciebie zainspirować😊
Basia, no ja też jakoś rzadziej do Ciebie zaglądam, ale wiadomo – czas nie jest z gumy 🙂 Pierogi to ja robię dla siebie i przyjaciół, bo trzymam się zasady umiaru – za dużo lepienia pierogów jest dla mnie równoznaczne z dożywotnią niechęcią 😉 Dlatego trzymam się zasady, że ok, mogę komuś pomóc, ale tylko tym, których znam i lubię 😀 A ten jarmuż wcześniej blanszujesz, czy taki surowy do farszu na pierogi dorzucasz?