Znasz to… Marzą Ci się pieczarki przysmażone na rumiano, wrzucasz je na patelnię, a jedyne, co otrzymujesz, to jakaś szara breja… Ani to nie wygląda apetycznie, ani elegancko. Czy to takie trudne, żeby uzyskać ten fajny efekt złotych grzybków? Nie, to bardzo proste, a jak postępować, aby pieczarki wyszły rumiane przeczytasz w kilku słowach poniżej.
JAK USMAŻYĆ RUMIANE PIECZARKI?
Pewnie często się zastanawiasz od czego zależy to, czy pieczarki wyjdą kolejny raz szaro-sine, czy może jednak tym razem się uda i będą przepysznie złote. Czy to kwestia rodzaju tłuszczu? Nie! Może więc temperatura? Też nie do końca. Owszem, tłuszcz musi mieć dobrą temperaturę, bo jeśli wrzucimy grzyby na zimny olej, to wypiją go i już się tak łatwo nie zrumienią, a do tego będą niesmaczne. Jeśli natomiast wrzucimy pieczarki na zbyt rozgrzany tłuszcz, to się zwyczajnie spalą. Pamiętaj więc, że tak samo, jak przy wszystkich innych potrawach, tak i przy smażeniu pieczarek musisz pilnować umiarkowanej temperatury tłuszczu.
Teraz kwestia najważniejsza… Ja się tego nauczyłam z filmu o Julii Child, a Ty nauczysz się dzisiaj ode mnie – NIE WOLNO WRZUCAĆ DUŻEJ ILOŚCI PIECZAREK NA PATELNIĘ! Pieczarki, tak samo jak inne grzyby, zawierają sporo wody. Jeśli umieścisz na patelni zbyt wiele kawałków, puszczą wodę i się w niej ugotują. Jeśli natomiast dasz na patelnię tyle pieczarek, aby każda miała swoją przestrzeń, to płyn, który puszczą będzie miał możliwość wyparować. Oczywiście obsmażamy kawałki z każdej strony. Z solą też radzę postępować ostrożnie, bo przez nią grzyby puszczą wodę i zwiększa to ryzyko, iż się ugotują zamiast usmażyć na rumiano. Najlepiej dopraw pieczarki po usmażeniu.
Pilnuj ilości tłuszczu na patelni. Pieczarki będą go chłonąć jak gąbka, a na suchej patelni się spalą, więc dawaj umiarkowaną ilość i uzupełniaj między partiami smażonych grzybów. Na koniec, już po zdjęciu z patelni, możesz ułożyć pieczarki na papierowym ręczniku, aby zmniejszyć ilość wchłoniętego tłuszczu.