701
Pasta bezjajeczna? A co to w ogóle jest? A komu to potrzebne? No właśnie, tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. Już spieszę z wyjaśnieniami!Pasta bezjajeczna to roślinna propozycja smarowidła, które w smaku jest bardzo podobne do pasty jajecznej. Wszystko za sprawą czarnej soli kala namak, która jest nie tylko słona, ale smakuje jajkami. Kiedyś ta przyprawa była dość trudno dostępna, ale teraz jest już trochę łatwiej. Jeśli więc tak, jak ja, lubisz smak jajek, ale jesteś na diecie roślinnej lub chcesz te jajka ograniczyć, to ta pasta może ci się spodobać! Przepis przyda się także każdemu, kto chce wprowadzić do swojej diety więcej strączków lub szuka smacznego sposobu na użycie tofu.Poza solą kala namak nie ma na liście zbyt egzotycznych składników. Moja pasta bezjajeczna bazuje na cieciorce i tofu. Widywałam przepisy z dodatkiem majonezu, ale ja po prostu dodaję oliwy. Dzięki temu pasta jest dość puszysta, lekka, ale nie za rzadka. No i oliwa ma w sobie zdrowe tłuszcze! 😉 Z podanych proporcji wychodzi słoiczek o pojemności 200 ml. Myślę, że jest to odpowiednia ilość na pierwszy raz. Jak ci zasmakuje, to następnym razem zrób po prostu podwójną porcję!Pamiętaj, że ja niestety mam ograniczony zasięg. Jeśli więc znasz kogoś, komu ten przepis mógłby się przydać, to koniecznie podrzuć mu link. Sharing is caring!
Wersja do drukuIlość kalorii – 434 kcal
UWAGA: podane wartości odżywcze są orientacyjne, podane dla całego słoiczka w wersji podstawowej (bez płatków drożdżowych)
Makro: białka 19,4 g, tłuszcze 30,2 g, węglowodany 17,8 g
Stopień trudności: prosty
Składniki:
- 90 g tofu naturalnego (pół kostki)
- 100 g gotowanej cieciorki (ok. pół szklanki)
- 25 g białej cebuli (ok. 1/4 niedużej sztuki, 2 łyżki po posiekaniu)
- 4 łyżeczki oliwy
- 1 łyżeczka musztardy (sarepska, dijon, ważne, aby była gładka)
- 3 – 4 szczypty czarnej soli kala namak (można dodać nieco więcej, jeśli się lubi)
- ¼ łyżeczki kurkumy
- opcjonalnie łyżeczka płatków drożdżowych nieaktywnych (podkreśli smak, ale będzie lekko serowy)
Sposób wykonania:
- Przygotowywanie pasty bezjajecznej zacznij od posiekania 25 gram cebuli. Nie musi być równo, ale dobrze, żeby było drobno. Dzięki temu cebula łatwiej się zmieli. Gdy już będzie gotowa, rozgrzej na małej patelni łyżeczkę oliwy, wrzuć cebulę, dodaj 1/4 łyżeczki kurkumy i podsmażaj chwilę na małym ogniu. Cebula nie musi się zrumienić, ale ważne, aby zmiękła. Dzięki temu pasta bezjajeczna będzie bardziej gładka. Gdy się zeszkli, zdejmij ją z ognia.
- Teraz rozkrusz pół kostki tofu do naczynia, w którym będziesz blendować bezjajeczną pastę. Kawałki nie muszą być bardzo małe. Następnie dodaj 100 gram ugotowanej cieciorki, łyżeczkę musztardy. Dolej 3 łyżeczki oliwy, dorzuć podsmażoną cebulę z kurkumą i 2 szczypty czarnej soli kala namak.
- Zmiksuj wszystkie składniki na gładko. Posmakuj, jeśli pasta będzie mało jajeczna, dodaj jeszcze szczyptę czarnej soli. Zawsze warto najpierw dać mniej, bo poza jajecznym smakiem sól kala namak jest po prostu słona, a nikt nie lubi przesolonego jedzenia. No, może z wyjątkiem mojej mamy. 😉 Pamiętaj, że łatwiej dosolić, niż potem kombinować. Jeśli dosypujesz sól, to ponownie zmiksuj całość i posmakuj.
- Na tym etapie podstawowa pasta bezjajeczna jest już gotowa. Możesz jednak podbić jej smak płatkami nieaktywnych drożdży. Pamiętaj, że mają serowy posmak, więc proponuję z nimi uważać, bo robimy pastę o smaku jajek, a nie sera. 😉 Ja na twoim miejscu dałabym max łyżeczkę. Tutaj warto zastosować tę samą zasadę, co przy soli. Daj najpierw pół łyżeczki, zmiksuj, posmakuj i ewentualnie dosyp więcej (i ponownie zblenduj).
- No, to teraz to już spokojnie mogę napisać, że bezjajeczna pasta jest już zrobiona! Koniecznie daj znać, czy ci smakowało, bo z tymi roślinnymi zamiennikami bywa różnie. To, że mi ta pasta bardzo przypadła do gustu, wcale nie oznacza, że tobie też musi. Jeśli jednak skradła ci serce, to koniecznie podrzuć link do tego przepisu znajomym! Szczególnie tym, którzy by chcieli ograniczyć jajka, ale mają z tym problem, bo za bardzo lubią ich smak!