2,1K
Nawet jeśli jesz mięso, to wegański mega burger z cieciorki i buraka jest dla ciebie! Weganie i wegetarianie nie mają wyłącznej licencji na takie piękne i przepyszne cuda! Wszyscy zasługujemy na zdrowie, dobre samopoczucie i rewelacyjny smak. Jak zatem zrobić taką pięknotę, na której widok ślinka cieknie strumieniami? To prostsze, niż myślisz! Musisz się zaopatrzyć w puszystą bułkę, chrupiącego kiszonego ogórka, soczystego pomidora, świeżą sałatę, obłędnie kolorowego buraka i oczywiście w cieciorkę. Ja użyłam konserwowej, bo to znacznie szybsze niż gotowanie samemu. Oczywiście jak masz czas i chęci, to jak najbardziej sięgaj po suszoną i gotuj a własną rękę 😉 Do tego kilka dodatków, które większość z nas ma w swoim domu i do roboty! Postaram się podać jak najbardziej szczegółowe instrukcje, a jeśli mimo wszystko pojawią się w Twojej głowie wątpliwości, to pytaj śmiało!
Wersja do drukuIlość – 3 sztuki
Składniki:
na burgera
- 1 szkl ugotowanej cieciorki (ja użyłam konserwowej)
- 2 małe buraki (lub 1 średni, w sklepie możesz kupić już ugotowane buraki, ale będą dużo droższe )
- 2 małe ząbki czosnku (lub jeden duży)
- ½ małej cebuli
- 3 łyżki mąki z cieciorki (możesz zmielić 3 łyżki suchych ziaren cieciorki, ja to robię w młynku do kawy)
- 1 łyżeczka wędzonej papryki mielonej (ostrej lub łagodnej, wg gustu)
- sól, pieprz
sos majonezowo-musztardowy
- 5 łyżek wody po gotowaniu cieciorki lub jej zalewy (zalewa w przypadku cieciorki konserwowej)
- ½ szkl oleju rzepakowego lub oliwy
- 1 łyżeczka soku z cytryny lub limonki
- 3 łyżeczki musztardy (ja miałam angielską, ale może być sarepska lub dijon, byle kremowa, nie w kuleczkach)
- szczypta czarnej soli kala namak (daje jajeczny posmak, kupisz w markecie lub przez internety)
reszta składników (ilości wg uznania)
- bułki
- ogórki kiszone
- pomidory
- sałata
- cebula
- marynowane jalapeno (dla ochotników)
- keczup
Sposób wykonania:
- Najpierw zrób burgery. Ustaw piekarnik na 200 stopni i zacznij rozgrzewać. W międzyczasie przygotuj masę na klopsy. Cieciorkę ugnieć tłuczkiem do ziemniaków lub widelcem. Na małych oczkach tarki zetrzyj cebulę i buraka. Wszystko wrzucaj do jednej miski. Wyciśnij do masy na burgery czosnek przez prasę lub go posiekaj najdrobniej jak się da i dorzuć do reszty. Dosyp wędzoną paprykę, trochę soli i pieprzu. Zagnieć dokładnie masę i posmakuj. Jeśli smak jest wyraźny (nie mdły), to dosyp mąkę z cieciorki. Jeśli brakuje soli lub pieprzu, to dodaj przyprawę, ponownie dokładnie wymieszaj i posmakuj. Lepiej nie jeść surowej mąki z cieciorki, dlatego warto wcześniej jak najlepiej przyprawić masę 😉 Odstaw mieszankę na 5-10 minut, aby odpoczęła.
- Wyłóż blachę papierem do pieczenia lub posmaruj tłuszczem. Masę burgerową podziel na 3 części. Z każdej uformuj kulę, a z kuli rób burgery o grubości ok. 0,7-1 cm. Ułóż każdy na blasze, po czym piecz burgery 30-35 minut. Następnie je wyjmij i daj im chwilkę odpocząć.
- Gdy burgery będą się piekły przygotuj resztę składników. Zacznij od sosu. Do wysokiego naczynia wlej wodę od cieciorki, sok z cytryny i dorzuć łyżeczkę musztardy. Zacznij miksować rózgą, a jak te składniki się dobrze wymieszają, dolewaj stopniowo olej lub oliwę. Gdy olej lub oliwa się skończy i uzyskasz dość gęstą, jednolitą masę dodaj szczyptę czarnej soli i resztę musztardy, ponownie zmiksuj. Sos jest gotowy. jeśli chcesz, możesz go wstawić do lodówki, aby odczekał na burgery.
- Pomidory i ogórki pokrój w plastry. Cebulę pokrój w cieniutkie krążki. Sałatę dobrze umyj i osusz.
- Bułki przekrój na pół i podpiecz kładąc na rozgrzanej, suchej patelni "miąższem" do dołu. Mogą się nawet lekko przypalić. Ten zabieg sprawi, że sos i keczup nie wsiąkną w pieczywo.
- Jeśli wszystko jest już gotowe, a klopsy upieczone, to czas najwyższy składać burgery! Spód bułki wysmaruj keczupem. Następnie połóż liście sałaty, klops z cieciorki buraka, na nim ogórki, pomidory, cebulowe krążki. Całość polej sosem majonezowo-musztardowym. Jeżeli używasz, to na sam wierzch możesz też położyć marynowane jalapeno. Nałóż na burgera górę bułki.
- Ja wiem, to nie jest danie w 5 minut, ale warto czasem chwilę poświęcić, żeby nacieszyć organizm i podniebienie. Jeśli masz dzieci, to może zaangażuj je do pracy przy obiedzie, może być super zabawa, a one się trochę poduczą w kuchni! Pomijam już fakt, że te wegańskie burgery nie tylko wyglądają obłędnie, ale też tak smakują! Napisz mi w komentarzu, czy ci ten przepis przypadł do gustu, czy jednak coś ci w nim nie pasuje. A może masz jakieś swoje rady jak to wszystko można zrobić inaczej? Też koniecznie daj znać!
Pomimo, że jestem zapalonym mięsożerca uwielbiam wege przepisy A tam gdzie są buraki jestem i ja. Twój przepis zamierzam wykorzystać w najbliższy weekend 🙂
Madzia, bardzo mnie to cieszy! Ciesze się, że mięsożercy co raz bardziej otwierają się na dania typowo warzywne! Sama jem wszystko, łącznie z najdziwniejszymi podrobami, dlatego mam trochę taką misję, aby otworzyć jak najwięcej osób na „nowości”, coś, czego dotychczas by nie ruszyli. Może w Twoim przypadku to nie do końca moja zasługa, skoro tak lubisz buraka, ale cieszę się, że przepis się przyda – mam nadzieję, że będzie smakowało! 😉
Oj, ja bez mięsa żyć nie umiem. Ale będąc u koleżanki zawsze jadłam jej wegańskie potrawy. Burgery warzywne są mega smaczne, jadłam w wersji buraczanej i marchewkowej. Do tego chrupiąca bułeczka, sałatka z dobrym dressingiem, mniam! A Twój wygląda kolorowy i pysznie 🙂 Jak tylko będę miała trochę czasu i ochoty na kuchenne zabawy w gotowanie to zrobię taki smaczny obiad.
Zapisuję do wykonania 🙂 Robiłam kiedyś podobne burgery,ale zamiast cieciorki była kasza jaglana i też były super. Natomiast tutaj jeszcze bardzo mnie zainteresował sos-to musi być coś ciekawego w smaku taki sos na bazie wody po cieciorce. Podziwiam kreatywność,ja bym czegoś takiego nie wymyśliła 😉
Niestety Kamila, zawiodę Cię pewnie, ale pomysł z wykorzystaniem wody po cieciorce nie mój, ja tylko przerobiłam klasyczny majonez wegański na sos majonezowo-musztardowy 😉 Właśnie to jest super w wegańskiej kuchni, że jest mega kreatywna! Co do burgerów z kaszą jaglaną – ja ich nie robię i raczej nie jem. Niestety nie ma w nich białka, a przecież jak się nie je mięsa, to trzeba tego białka szukać gdzie indziej (i tu właśnie pojawiają się strączki). Nie twierdzę jednak, że są niefajne, bo jak ktoś dobrze jaglaka zrobi, to zawsze będzie petarda! 🙂 Jak już zrobisz, to podziel się uwagami,… Czytaj więcej »
Melduję wykonanie zadania 🙂 Burgery u mnie były w wersji obiadowej-z pieczonymi ziemniaczkami i furą sałaty. Wyszły naprawdę mega-tytuł wpisu nie jest ani trochę na wyrost 😉 W samych burgerach pominęłam tylko czosnek (nie używam go w swojej kuchni),a i tak nie są mdłe czy jałowe. Sos od razu przeczuwałam,że będzie super,więc zrobiłm podwójną porcję. I też wprowadziłam drobną modyfikację-nie miałam soli kala namak (zresztą i tak za nią nie przepadam) więc jej nie dodałam. Musztardę miałam angielską,która jest pioruńsko ostra,więc żeby ją trochę złagodzić dodałam łyżeczkę płynnego miodu. No i wyszło z tego cudo 🙂
Kamila, uwielbiam Twoje komentarze! Zawsze jest w nich spojrzenie trochę odmienne od mojego, coś poprzestawiasz, dzięki czemu kolejne osoby mogą bardziej pod siebie wszystko dopasować! 🙂 A co do samego sosu – też miałam angielską (Stary się zakochał właśnie w tej ostrości), ale bałam się, że nie każdy będzie w stanie przyjąć ją na klatę 😀 Widziałam Twoje burgerki na Instagramie i aż ślinka mi pociekła!
Ślinka mi cieknie na widok tego burgera. Postaram się namówić męża, żeby zrezygnował z mięcha na rzecz cieciorki oraz buraczka. Będę tu zaglądać!
Magda, jeśli mąż się chociaż raz zgodzi, to daj mi koniecznie znać! Jeśli Mu zasmakuje ten burger, to będzie też mój sukces! 😉 Zapraszam o każdej porze dnia i nocy, mam nadzieję, że znajdziesz coś dla siebie 🙂
Idealne danie dla mnie, tylko bułeczkę bym wymieniła 🙂
Śmiało zmieniaj bułkę na taką, którą lubisz! W gotowaniu zawsze jest najważniejsze dostosowanie potrawy do swoich potrzeb i tylko wyobraźnia (i zasobność portfela) nas ogranicza! 😉
Wygląda nieziemsko!
Absolutnie się z Tobą zgadzam! 😉
A czy ze zwykłą mąką też może być? 🙂
Jak użyjesz ziemniaczanej, to mogą się udać. Z pszenną też być może gluten zrobi swoje. Nie dam sobie jednak za żadną z nich głowy urwać, bo nie testowałam 😉 Wiesz, mąka z cieciorki ma przede wszystkim związać, zastąpić jajko, a w wielu przepisach przecież właśnie jajko zastępuje się mąką ziemniaczaną… A co wiąże ciasto do pierogów jak nie gluten z pszennej mąki? Próbuj, sprawdzaj, dawaj znać! (uprzedzam, jak nie wyjdzie, to nie oddam kasy za produkty, bo jestem tylko skromną blogerką :P)
Wyglądaobłęnie! <3 Ale czy ze zwykłą mąką też bedzie ok?
do odważnych świat należy! 😀
Wygląda obłędnie aż mi ślinka cieknie. Tymbardziej że jestem czwarty tydzień na diecie i nie jem w ogóle chleba.
o jejku, Kasia, jak nie jesz chleba, to ta bułka bardzo średnio… ale możesz zawsze sobie bez bułki skubnąć lub zaopatrzyć się w jakieś pieczywko bezglutenowe, może da radę 😉 Pociesze Cię, ja też tak trochę dietuję, stąd właśnie takie przepisy jak ten czy np. lody jogurtowo-wiśniowe się ostatnio u mnie pojawiają – nie jesteś sama! 😉
ooo to już mi lepiej 🙂 ja jestem na diecie szybka przemiana już 4 tydzień, a później mam zamiar właśnie przejść na zdrowe jedzenie wtedy z chęcią skorzystam z twoich przepisów 🙂
Kasia, trzymam kciuki!!! Ja najpierw przez miesiąc starałam się jeść więcej warzyw i owoców, mniej smażonego, takie trochę ŻP (żryj połowę). Unikałam też miodu, ziemniaków, białej mąki czy szczególnie bananów, bo niestety jadłam tego zbyt dużo i już zaczęłam się martwić, czy nie czas przebadać się na insulinoodporność…. Na szczęście już się czuję o niebo lepiej. Teraz pozostaje jak najwięcej ruchu i jak najzdrowsze jedzenie 😉
Należę do grupy osób mięsożernych i bez mięsa nie wyobrażam sobie życia. Ale to nie tak do końca, że nie zjem nic bez mięsa-wręcz przeciwnie, bardzo lubię. Burgery wyglądają obłędnie i będę musiała tej wersji spróbować, bo z mięsa mogę tylko jeść drób i już mi się nudzi
Tylko drób? Z jednej strony nie powinnam pytać, bo nie moja sprawa, z drugiej strony sporo Polaków je tylko kurczaka z wyboru, a z trzeciej strony skoro tak lubisz mięsko, to współczuję 😉 Z drugiej strony Gośka, masz tyle fantastycznych przepisów na swoim blogu, że pewnie odkryjesz jeszcze pierdyliard smacznych sposobów na mięsko drobiowe! 😉
Sprawdzone i pycha chociaż akurat ja bym buraka czymś innym zastąpił, ale to juz kwestia indywidualnych upodobań 🙂 Bez mięcha a da się jeść
A widzisz! 😉 A co byś tam zamiast buraka wpierdaczył? Może smażone pieczarki by się sprawdziły?
Wygląda obłędnie! Pokażę go mojej vege córce, żeby sobie zrobiła. Może i mnie przy okazji się jeden dostanie 😉
To koniecznie daj znać, czy córka ma jakieś uwagi do przepisu! Staram się dawać jak najdokładniejsze instrukcje, ale wiadomo jak to jest… No i ze smakami to samo, nie da się wpasować w gusta wszystkich osób na świecie, zatem jestem otwarta na krytykę 😉
sos majonezowo-musztardowy? a gdzie majonez?
Maćku, dobre pytanie! 😉 Odpowiedź jest bardzo prosta – majonez wegański (bo to przepis wegański) składa się z aquafaby (wody po cieciorce), oleju, musztardy, soku z cytryny i czarnej soli (kala namak). Z tych wszystkich składników składa się sos w tym burgerze, aczkolwiek miał być majonezowo-musztardowy, więc jest większa ilość musztardy 😉 Czysty majonez wegański możesz zrobić wg przepisu, który znajdziesz tutaj (klik!) 🙂