Zupa krem z dyni ma wielu zwolenników, ale niestety niektórzy wciąż kręcą na nią nosem. Powody są różne. Jedni dostali do jedzenia zupę z dyni, która była mdła, inni taką, która była kwaśna. Mogę się tylko domyślać, że tą pierwszą ktoś zalał mleczkiem kokosowym, a tę drugą potraktował sokiem z pomarańczy. I wiesz co? Ja zrobiłam to samo, tylko za jednym razem 😉 Dosypałam jeszcze curry i pieprzu cayene, co już w ogóle podkręciło smak! Czasem tak właśnie się dzieje, że coś, co osobno za dobrze nie działa, razem daje bardzo fajne połączenie. Moja zupa krem jest jednocześnie delikatna, aksamitna, zachowuje smak dyni nawet mimo dodatków. Wszystko się ładnie zbalansowało. Być może to zasługa mojego kulinarnego talentu, a być może po prostu moja dynia była taka super? W tym miejscu bardzo polecam dynię nelson. Używałam jej pierwszy raz i jestem zachwycona! Jest przepiękna, ma intensywny kolor i bardzo dobry smak! Po tym, jak się przejechałam na klasycznej dyni, która okazała się w środku blada jak ściana, a smaku miała mniej niż woda z kranu, nelson okazał się strzałem w dziesiątkę! No to jak, bierzemy się za robotę? Śmigaj niżej po instrukcje jak ugotować tę pyszną zupę krem z dyni z mleczkiem kokosowym, curry i pieprzem cayene. A jak ci zasmakuje, to możesz mi trochę pokadzić w komentarzach 😉
Najpierw przygotuj dynię. Zupa jest dość prosta, więc nie ma co się przesadnie spieszyć! Najpierw wydłub z dyni gniazdo nasienne. Pokrój dynię w duże kawałki, obierz skórę. Następnie duże kawałki podziel na kostkę. Moja była dość duża. Wrzuć miąższ do garnka.
Zalej miąższ dyni bulionem. Ja użyłam rosołu z kury, bo akurat taki miałam ugotowany na zapas. Zachęcam cię do gotowania rosołu czy innego bulionu raz na jakiś czas w większych ilościach i mrożenia, bo dzięki temu możesz wyczarować zupę krem z wielu warzyw w mgnieniu oka. Super się to przydaje szczególnie jesienią i zimą, bo można się szybko rozgrzać! No dobrze, ale wróćmy do naszej zupy krem z dyni. Garnek z miąższem i bulionem wstaw na ogień, ugotuj pod przykryciem, aż dynia zmięknie.
W międzyczasie przygotuj resztę składników i wrzuć je do zupy jeszcze zanim się zagotuje. Obierz cebulę i czosnek. Cebulę pokrój w piórka lub kostkę, czosnek po prostu pokrój na kawałki, nie musi być turbo drobno. Wrzuć oba składniki i tarty korzeń imbiru do gara. Gotuj dalej, aż miąższ dyni zmięknie.
Gdy już wszystkie składniki w garnku będą miękkie dodaj mleczko kokosowe (najlepiej w pokojowej temperaturze), curry, wyciśnij do zupy sok z połówki pomarańczy (jak z cytryny) i zmiksuj całość na gładko. Posmakuj, po czym dopraw solą i pieprzem cayene tak, aby było wystarczająco słone i pikantne.
Jeśli gotujesz zupę także dla osoby, która nie przepada za ostrą kuchnią, to możesz pójść moją drogą i nie dawać pieprzu cayenne do garnka, tylko posypać nim sobie zupę wlaną do miski i potem wymieszać. To nie tylko da smak, ale też zrobi ładną dekorację, a do tego zupa wszyscy będą zadowoleni 😉
Pamiętaj, że możesz udekorować swoją zupę z dyni pestkami słonecznika czy dyni, a nawet płatkami migdałów, warto je tylko wcześniej uprażyć na suchej patelni. Ja swój dyniowy krem udekorowałam też natką pietruszki. Czekam na twoją opinię, a jeśli zupa wyjątkowo ci zasmakuje, to podrzuć ten przepis znajomym, będę ci bardzo wdzięczna!
Oj, to ja dziękuję za ten komentarz, lepszego chyba nie mogłam sobie wymarzyć! 😀 I jak najbardziej się z Tobą zgodzę -jak na taką ilość pracy, której wymaga przygotowanie tej zupy, to efekt jest naprawdę WOW! Mam nadzieję, że znajdziesz tu jeszcze inne propozycje, które zapewnią Ci podobne odczucia, bo orgazmów nigdy za wiele, także tych kulinarnych! 😉
zosia
1 rok temu
Zrobilam skuszona przedmowa. I wyszla SUPER ani mdla, ani kwasna! Wreszcie taka jak trzeba! dzieeeki!
Cześć Zosia! To ja bardzo dziękuję za tak miły komentarz 😉 Przedmowa to w 100% prawda -jak tylko pojawiły się dynie, dotarło do mnie wiele opinii, dlaczego ludzie nie lubią dyniowej, więc starałam się zrobić tak, żeby w końcu ją polubili 😀 Swoją drogą w moim rodzinnym domu się nie gotowało zupy z dyni, więc jedyną, którą znałam, była tylko ta, którą sama robię, więc byłam nieco zaskoczona tymi opiniami. Dziś, po kilku zupach dyniowych w restauracjach już zdziwienia nie ma. Faktycznie często jest robiona totalnie bez wyrazu, a przecież można fajnie podkreślić to, co w dyni najlepsze!
We use technologies like cookies to store and/or access device information. We do this to improve browsing experience and to show personalized ads. Consenting to these technologies will allow us to process data such as browsing behavior or unique IDs on this site. Not consenting or withdrawing consent, may adversely affect certain features and functions.
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Ta zupa to kulinarny orgazm! Prosta w przygotowaniu a smak… niebo w gębie. Dziękuję 🙂
Oj, to ja dziękuję za ten komentarz, lepszego chyba nie mogłam sobie wymarzyć! 😀 I jak najbardziej się z Tobą zgodzę -jak na taką ilość pracy, której wymaga przygotowanie tej zupy, to efekt jest naprawdę WOW! Mam nadzieję, że znajdziesz tu jeszcze inne propozycje, które zapewnią Ci podobne odczucia, bo orgazmów nigdy za wiele, także tych kulinarnych! 😉
Zrobilam skuszona przedmowa. I wyszla SUPER ani mdla, ani kwasna! Wreszcie taka jak trzeba! dzieeeki!
Cześć Zosia! To ja bardzo dziękuję za tak miły komentarz 😉 Przedmowa to w 100% prawda -jak tylko pojawiły się dynie, dotarło do mnie wiele opinii, dlaczego ludzie nie lubią dyniowej, więc starałam się zrobić tak, żeby w końcu ją polubili 😀 Swoją drogą w moim rodzinnym domu się nie gotowało zupy z dyni, więc jedyną, którą znałam, była tylko ta, którą sama robię, więc byłam nieco zaskoczona tymi opiniami. Dziś, po kilku zupach dyniowych w restauracjach już zdziwienia nie ma. Faktycznie często jest robiona totalnie bez wyrazu, a przecież można fajnie podkreślić to, co w dyni najlepsze!