2,K
Pomysł na przyprawę "złoty kurczak" przyszedł mi do głowy, gdy porcjowałam kurczaka i szukałam pomysłu na pałki. Zastanawiałam się czym je doprawić i mieszanka, którą ci dzisiaj proponuję pasowała mi jak ulał! Poza smażonymi pałkami przyprawiłam nią też kotlety z piersi kurczaka. Dosypałam przyprawę do rozbełtanego jajka, zamoczyłam w niej kotlety na godzinkę,. po czym tylko obtoczyłam w bułce i usmażyłam na oleju – rewelka! Niedawno spotkałam się z przepisem, w którym blogerka jako jeden ze składników podaje "przyprawa do mięsa mielonego". No i ja w tym momencie odpadam, bo nie kupuję gotowych mieszanek. Jest to jednak fajna inspiracja, bo wiem, że lubisz sobie ułatwiać życie. Zatem zamiast ci pisać "nie kupuj mieszanek do kurczaka z podejrzanym składem" uznałam, że po prostu podam ci przepis na moją wersję tej przyprawy 🙂 Testowana już wiele razy. Możesz sobie robić większe ilości, ja podaję bazowe proporcje na mały słoiczek. Pamiętaj, że twoja opinia jest dla mnie cenna, więc ucieszę się, jak mi napiszesz, czy ci smakowało!
Wersja do drukuIlość – 1 słoiczek
Składniki:
- 4 łyżeczki granulowanego czosnku
- 4 łyżeczki kurkumy w proszku
- 4 łyżeczki mielonych nasion kolendry (możesz kupić w całości i zmielić w młynku lub utrzeć w moździerzu)
- 4 szczypty soli (takie większe szczypty niż mniejsze ;))
Sposób wykonania:
- Aby zrobić sobie domową przyprawę "złoty kurczak" wsyp do kubka kurkumę, czosnek, kolendrę, sól i dokładnie zmieszaj.
- Jeśli nie uda Ci się kupić mielonych nasion kolendry lub masz już w domu nasiona w całości, to możesz je zmielić w czystym młynku do kawy lub utrzeć w moździerzu. Ja mam tani młynek do kawy z głęboką kieszenią przeznaczony właśnie do mielenia wszystkiego, tylko nie kawy 😉
- Teraz dokładnie wymieszaj przyprawy np. widelcem.
- Posmakuj swoją mieszankę. Wszystkie smaki powinny być dość zrównoważone, choć sól powinna się trochę wybijać. Jeśli więc uznasz, że jest jej za mało, to dosyp odrobinkę i ponownie dokładnie wymieszaj. Posmakuj jeszcze raz, czy teraz twoja przyprawa "złoty kurczak" jest już wystarczająco słona.
- Gdy już dostosujesz ilość soli, to twój "zloty kurczak" jest gotowy do użytku. Nie musi się przegryzać czy coś. Możesz śmiało sypać nią mięso. Jeśli przyprawa ci się sprawdzi, to poleć ten przepis znajomym, po co mają kupować gotowe mieszanki z szemranym składem w sklepie?! 😉
<> – seriously??? Padłam! Ale powiem Ci, że jak kiedyś zapytałam znajomą jak doprawiła rybę, że wyszła taka pyszna, co to za składniki to usłyszałam „sypię na oko”. Więc dopytam, ale co sypiesz? I się okazało, że to przyprawa do ryby taka kupna ze sklepu… Także można 😀 Ja się trochę takich sklepowych przypraw boję, bo jak się kiedyś zorientowałam, że pieprz cytrynowy ma na pierwszym miejscu w składnikach sól (!!!) to się załamałam, bo akurat eliminowałam sól z diety, więc załamka… Tak czy siak rozwiałaś mój problem prawdziwej panierki, bo zastanawiałam się z czego się składa 😀 Ja do… Czytaj więcej »
Paulina, wiesz, sól na pierwszym miejscu to jeszcze pół biedy, gorzej, jak ma jeszcze jakieś „gratisy” typu glutaminian sodu i inne takie 😉 Ale to jeszcze wytrzymam, serce natomiast mi staje jak ludzie robią sobie domowe mieszanki i np. sypią do słoiczka curry, a potem dodają np. papryki, czosnku, soli, pieprzu, kurkumy itp…. What? Curry samo w sobie jest mieszanką przypraw, bardzo dobrze skomponowaną, więc jak jeszcze dorzucić swoje dodatkowe przyprawy, to już smakuje wszystkim i niczym. Ja wiem, wolność Tomku w swoim domku, ale czasem fajnie jest jednak poczuć smak, który możesz zidentyfikować, zamiast zasypywać potrawę wszystkim, co masz… Czytaj więcej »
Ominęłam kruche ciasto ze śliwkami,bo nie umiem piec i nawet obsługiwac piekarnika.
Natomiast bardzo zainteresowała mnie domowa złota przyprawa.
Od dawne eksperymentuję sama z przyprawami, a uwielbiam kurkumę, czosnek, imbir, paprykę…więc też sama robię przyprawy, bo gotowac to ja lubię. Jutro mam gości i właśnie będe robic złocistego kurczaka-)
Torebki z przyprawami w sklepie mnie przerażają, jak patrzę na skład.
Bardzo dużo fajnych rzeczy na Twoim blogu i z przyjemnością tu pobuszuję-)
Pozdrawiam!
Irena, widzę, że mamy podobne podejście do kuchni! Uwierz mi na słowo, że tez z piekarnikiem jestem na bakier, a co do złotego kurczaka – pomysł przyszedł spontanicznie, ale napiszę nieskromnie – jestem bardzo zadowolona z efektu! Też omijam mieszanki szerokim łukiem, ale to z 2 powodów… Pierwszy to ten sam, co u Ciebie, czyli skład. A drugi? Uważam, że nam się troszkę „poprzewracało od dobrobytu” i często przesadzamy z przyprawami, gubiąc naturalny skład produktów, z których gotujemy. Myślę, że ten złoty kurczak, choć oszczędny w formie, to ładnie dodaje wyrazu kurczakowi, przy czym nie robi z niego zupełnie innej… Czytaj więcej »