Dzisiaj chciałabym poruszyć temat książek kucharskich. Pojawia się ich na rynku z każdym dniem więcej, a nie każda będzie dla Ciebie wartościowa. Nawet nie chodzi o autora, tylko o poszczególne parametry, takie jak przydatność, rodzaj kuchni, Twój stopień umiejętności czy cena. Ja sama mam bardzo wiele książek kucharskich. Teraz już bardziej je kolekcjonuję niż ich używam, ale sama też kiedyś korzystałam z gotowych przepisów. Podpowiem Ci czym się kierować w doborze odpowiedniej dla Ciebie książki kucharskiej. Mam nadzieję, że przeczytanie tego artykułu pomoże Ci uniknąć niepotrzebnego zakupu.
JAKA POWINNA BYĆ DOBRA KSIĄŻKA KUCHARSKA?
Dla każdego człowieka inna książka kucharska będzie tą najlepszą. Wszystko zależy od tego, czego od niej oczekujesz i jaki jest twój poziom zaawansowania w kuchni. Jeśli ledwo jesteś w stanie usmażyć jajecznicę, to zakup książki o kuchni molekularnej będzie zbędnym wydatkiem. Nie zawsze też trzeba polegać na znanym nazwisku autora. Teraz każdy może wydać książkę kucharską, tym bardziej, jeśli jest rozpoznawalny. Wydają je nie tylko kucharze, ale i celebryci, którzy być może nawet wspomnianej jajecznicy usmażyć nie potrafią, a tylko firmują wydawnictwo swoim nazwiskiem. Ponadto jest wiele rodzajów książek kucharskich – z samymi przepisami, z vademecum gotowania, z opowieściami w tle, ze zdjęciami i bez… Więcej szczegółów o tym wszystkim znajdziesz w kolejnych akapitach.
DOSTOSUJ KSIĄŻKĘ KUCHARSKĄ DO SWOICH UMIEJĘTNOŚCI
Jeśli uczysz się gotować, warto, aby Twoja pierwsza książka jak najwięcej Ci w tym pomogła. Zwróć uwagę na książki, które zawierają w sobie coś w rodzaju szkoły kulinarnej. Zwykle w takich książkach opisane są gatunki i rodzaje mięs, sposób ich „obsługi”, a także podstawowe przepisy, na których podstawie możesz potem komponować bardziej zaawansowane posiłki. Podam prosty przykład… Po co kupować książkę kucharską, w której połowa przepisów bazuje na rosole, jeśli Ty nie umiesz ugotować rosołu, a we wspomnianej książce nie piszą jak to zrobić? Ja mam w swoich zbiorach „Encyklopedię sztuki kulinarnej” Romany Chojnackiej, Jolanty Przytuły i Aleksandry Swulińskiej-Katulskiej. Jest to grubaśna cegła, w której znajdują się informacje o tym jak urządzić kuchnię, przepisy, a do każdej ich kategorii coś w rodzaju instrukcji obsługi. Czyli np. otwieramy dział mięsny, a na jego początku znajdziemy podstawowe informacje o mięsach. Dodatkowo książka podpowiada też jak komponować menu. Sama niestety jeszcze jej nie przeczytałam, wykorzystałam jednak już przepisy na składniki, które dopiero poznaję. Świetnym przykładem jest mój przepis na ozór wołowy. Robiłam go pierwszy raz, więc sięgnęłam do wspomnianej książki. Przeczytałam przepis, zrobiłam po swojemu, ale sposób obróbki ozora pozostał taki, jak radzą w książce.
KSIĄŻKA KUCHARSKA POWINNA BYĆ DOSTOSOWANA DO TWOICH UPODOBAŃ KULINARNYCH
Ja jestem osobą, która bardzo lubi poznawać nowe smaki, dlatego nigdy nie mam problemu z tym, że książka będzie zawierała przepisy na potrawy, których nie będę chciała jeść. Jeśli jednak Ty masz określone gusta, np. jesteś wegetarianinem, to nie kupuj książki pod tytułem „Tysiąc sposobów na kurczaka”. Szkoda Twoich pieniędzy na książkę, do której pewnie i tak nigdy nie zajrzysz. Kurz można zbierać na dużo fajniejszych przedmiotach 😉 Sprawdź więc czy w książce znajdują się przepisy, które przynajmniej w jakimś stopniu trafiają w Twoje smaki. Nie musisz się bardzo zagłębiać, ale zawsze warto przekartkować książkę, zanim się ją wrzuci do koszyka.
WYBIERAJ KSIĄŻKI KUCHARSKIE, KTÓRE JESTEŚ W STANIE WYKORZYSTAĆ
Tytuł tego akapitu może brzmieć tajemniczo, ale chodzi o to, aby przepisy z wybranej książki kucharskiej bazowały na dostępnych dla Ciebie składnikach. Ja dopiero niedawno nauczyłam się, że warto sprawdzić kilka przepisów zanim się zakupi książkę. Pierwsza odczuwalna strata pieniędzy nastąpiła u mnie, gdy zakupiłam książkę z przepisami kuchni karaibskiej. Niestety spora część składników nie była dla mnie łatwo dostępna. Może cię to zdziwi, ale ja nie lubię poświęcać całych dni na zakupy kulinarne i stać przy garach pół dnia. Jeśli więc miałabym zjeździć całe miasto w poszukiwaniu jednej ryby, bo wpadł mi w oko przepis, do którego muszę mieć koniecznie taką, a nie inną rybę, to szlag by mnie trafił… Raz chwyciłam w księgarni za książkę kucharską Bear’a Grylls’a, byłam strasznie podjarana, ale coś mnie tknęło, żeby sprawdzić kilka przepisów. No niestety, trudno mi będzie znaleźć produkty np. na stek z bawoła, więc ją odłożyłam.
KSIĄŻKA KUCHARSKA Z OBRAZKAMI CZY BEZ?
Mogłoby się wydawać, że to, czy książka kucharska jest ilustrowana czy nie kompletnie nie ma znaczenia. Ja jednak wiem, iż dla wielu osób jest to ważna sprawa. Zdjęcia gotowych potraw mogą osobie początkującej podpowiedzieć jak powinno wyglądać poprawnie przygotowane danie. Osoba, która wydaje przyjęcie także będzie chciała wiedzieć, jak poszczególne potrawy zaprezentują się na stole. Nie mogę oczywiście pominąć faktu, że jemy także oczami, więc być może należysz do osób, które po prostu lubią widzieć co będą za chwilę jadły. Czasem tez jest tak, iż ładne zdjęcie przekonuje nas do spróbowania czegoś, czego zwykle byśmy nie ruszyli. Jednym słowem musisz sam ocenić na ile istotne są dla Ciebie fotografie w książce kucharskiej i szukać egzemplarza odpowiedniego dla siebie. Książki bez ilustracji mogą okazać się tańsze, ponieważ wydawca nie wydał pieniędzy na fotografa. Warto więc w zgodzie z własnym sumieniem określić swoje potrzeby w tym temacie.
ZASTANÓW SIĘ JAKIEJ KSIĄŻKI KUCHARSKIEJ POTRZEBUJESZ I NIE PRZEPŁACAJ
Ten akapit to będzie już podsumowanie artykułu. Mianowicie chciałabym Cię przekonać, że warto określić swoje parametry, które sprawią, że książka kucharska będzie dla nas przydatna, a jej cena nie będzie niepotrzebnie wysoka. Refleksja nad swoimi potrzebami zajmie Ci chwilkę, a możesz dzięki temu oszczędzić, czasem nawet sporo. Staraj się też nie kupować pod wpływem impulsu. Obecnie rynek wydawniczy funkcjonuje tak, że jakiś czas po premierze da się kupić drogą książkę za rozsądną cenę. Ja tak miałam w przypadku „Sirocco” autorstwa Sabriny Ghayour. Cena okładkowa tej książki to prawie 70 zł., natomiast mi udało się ją kupić w promocji w markecie za 25 zł. Cieszę się, że nie kupiłam jej wcześniej, bo jednak nie wykorzystam jej pewnie nawet w połowie, zatem szkoda by było przepłacać. Zatem pomyśl i cierpliwie szukaj swojego ideału, a w międzyczasie korzystaj z przepisów z mojego bloga 😉 Mi pozostaje życzyć Ci szczęścia na książkowych polowaniach!