Staramy się jeść zdrowiej i ograniczyć tłuszcz w diecie. Warto więc zwrócić uwagę na to, jakiej patelni używamy. Najlepsza będzie taka, która umożliwi smażenie na niewielkiej ilości tłuszczu. Poniżej omawiam dwa rodzaje patelni -ceramiczne i grillowe. Podpowiadam, czym moim zdaniem warto się kierować przy zakupie, aby praca w kuchni była przyjemna, a posiłki smaczne.

Patelnie ceramiczne do smażenia na niewielkiej ilości tłuszczu
Patelnie z ceramiczną powłoką stają się coraz bardziej popularne. Dzieje się tak między innymi dlatego, że od jakiegoś czasu mówi się o szkodliwości teflonu. Warto jednak pamiętać, że patelnia patelni nierówna. Jeszcze nie tak dawno w marketach można było kupić patelnie ceramiczne za bardzo małe pieniądze. Niestety często te tanie modele nie sprawdzały się w kuchni. Pozorna oszczędność mogła skutkować kulinarną katastrofą. Jeśli patelnia ceramiczna jest złej jakości, to przy smażeniu z niewielką ilością tłuszczu jedzenie bardzo często do niej przywiera. Wiem, bo sama taką patelnię miałam. Warto więc zadbać o jakość sprzętu, którego używamy. Wiąże się to oczywiście z wyższą ceną, ale w wysokie jakościowo sprzęty warto inwestować. Na porządnej patelni ceramicznej można smażyć z użyciem prawie bez tłuszczu, a jedzenie nie powinno przywierać. Z pewnością zaoszczędzi to nam stresu, dania będą zdrowsze, a praca w kuchni bardziej przyjemna.
Na co szczególnie zwrócić uwagę przy zakupie patelni ceramicznej?
Jak wspomniałam, przy zakupie patelni nie sugerowałabym się wyłącznie ceną, ale też jakością. Przede wszystkim warto sprawdzić, jaką powłoką została pokryta. Powłoki ceramiczne mogą mieć różne właściwości i wpływ na użytkowanie, dlatego warto zapoznać się z ich specyfikacją. Wystarczy prosty przykład. Patelnia Scanpan Pro IQ posiada powłokę ceramiczno-tytanową. Producent zwraca uwagę, że dzięki niej możemy w czasie smażenia bezpiecznie posługiwać się metalowymi akcesoriami kuchennymi. Natomiast w przypadku patelni PermaDur Excellent producent informuje, że wnętrze jest pokryte powłoką CeraDur, która ma sprawić, że nawet w przypadku smażenia na niewielkiej ilości tłuszczu, jedzenie nie będzie do niej przywierać. Warto więc wziąć pod uwagę to, na czym najbardziej skupił się producent opisując powłokę i ocenić, czy dla nas jest równie ważne.
Patelnia PermaDur Excellent od WMF, źródło: fabrykaform.pl Patelnia Scanpan Pro IQ, źródło: fabrykaform.pl
Aby patelnia spełniała nasze oczekiwania, powinna też być odpowiedniego rozmiaru. Warto mieć przynajmniej dwie patelnie o różnych wielkościach. Mniejszą, która przyda się np. do usmażenia jajecznicy i większą do bardziej wymagających potraw.
Patelnia grillowa do smażenia bez tłuszczu
Kolejnym sposobem na ograniczenie tłuszczu w diecie jest używanie patelni grillowej. Warto z niej korzystać szczególnie w przypadku tłustych mięs. Wypustki w patelni sprawią, że mięso będzie miało mniejszy kontakt z tłuszczem, który się z niego wytopi. Ja lubię też używać tego rodzaju patelni do obróbki serów i warzyw. A co z chudym mięsem, takim jak pierś kurczaka czy indyka? Przy odpowiedniej powłoce można takie mięso po prostu przyprawić i położyć na rozgrzanej patelni i nie powinno przywierać. Jeśli jednak posmarujemy takie mięso minimalną ilością tłuszczu lub marynatą, mamy większą gwarancję, że nie będzie suche.
Na co zwrócić uwagę wybierając patelnię grillową?
Obecnie na rynku jest bardzo duży wybór patelni do grillowania. Różnią się kształtem, wielkością, tworzywem, z którego zostały wykonane. Tym bardziej polecam poszukać takiej, która będzie spełniała nasze oczekiwania.
Na początek warto się zastanowić nad rozmiarem patelni. W kuchni singla kwadratowa patelnia o niewielkich rozmiarach może sprawdzić się lepiej niż duża. Jeśli natomiast chcemy przygotować posiłek dla całej rodziny, wygodniejszy będzie nieco większy model. Dlaczego to takie istotne? Mała patelnia zajmuje mniej miejsca i szybciej się nagrzewa. Niestety zmieści się na niej mniej produktów, niż na większej patelni, zatem wydłuży to czas przygotowania posiłku dla całej rodziny.
Kolejną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę przy wyborze patelni, jest tworzywo, z której została wykonana. Patelnia żeliwna jest bardzo trwała, a do tego dobrze trzyma ciepło, co zmniejsza zużycie gazu lub energii. Niestety jest zwykle dość ciężka. Lżejszą alternatywą będzie patelnia aluminiowa z powłoką zapobiegającą przywieraniu. Wbrew pozorom różnica w wadze jest odczuwalna. Żeliwna patelnia grillowa Natural Selection firmy Skeppshult o wymiarach 25 x 25 cm waży 3,2 kilograma. Dla porównania aluminiowa patelnia grillowa Classic od Scanpan o wymiarach 27 x 27 cm waży 1,37 kg. To prawie 2 kg różnicy! Jednym spodoba się cięższa patelnia, bo bardziej stabilna. Inni mogą uznać, że lepsza będzie aluminiowa, bo wygodniejsza i nie trzeba dźwigać.
Patelnie grillowe mogą też posiadać dodatkowe atuty, które ułatwią ograniczenie tłuszczu czy skrócenie samego procesu smażenia. Bardzo dobrym przykładem jest żeliwna patelnia grillowa Kitchen Craft. Posiada z boku dziubek, którym można szybko odlać nadmiar tłuszczu. Przyda się to szczególnie przy grillowaniu naprawdę tłustych mięs. Inna zaleta tej patelni to możliwość używania jej w piekarniku. Dzięki temu można najpierw tylko lekko coś obsmażyć, a potem dopiec. Taką podwójną obróbkę stosuje się, aby pieczone mięsa nie były suche.

O czym jeszcze warto pamiętać przy wyborze patelni?
Poza smażeniem na niewielkiej ilości tłuszczu jest jeszcze kilka cech wspólnych, na które należy zwrócić uwagę przy zakupie patelni. Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto sprawdzić następujące rzeczy:
- do jakich kuchenek jest przeznaczona patelnia (posiadacze indukcji)
- czy można myć w zmywarce (dla niektórych to warunek konieczny)
- czy można używać w piekarniku (wspomniałam o tym w temacie patelni grillowych, ale ceramiczne też czasem dają taką możliwość)
Jeśli kupimy patelnię, której nie można myć w zmywarce, to jeszcze nie będzie tak źle. Jednak gdy zaopatrzymy się w sprzęt, który nie działa na kuchenkach indukcyjnych, a my taką właśnie posiadamy, to już trochę gorzej. Dlatego warto poświęcić chwilę na dokładne zapoznanie się z produktem. Nawet jeśli w sklepie nie ma dokładnej specyfikacji, to można zajrzeć na stronę producenta. Zadowolenie z odpowiednio dobranej patelni z pewnością nam to wynagrodzi.
O tak dobra patelni to podstawa, ja najbardziej lunie ciężkie, żeliwne patelnie ( lepiej rozprowadzają ciepło niż aluminiowe) z dobrym pokryciem. I co ważne, patelnia nie może mieć plastikowych uchwytów, bo musi być możliwość włożenia jej do piekarnika
No i właśnie takiej patelni mi brakowało… Ale zaczynamy powoli podmieniać sprzęty, na pierwszy ogień poszła patelnia grillowa. Dotychczas używałam takiej z Ikei za 50 zł i nie jest zła, ale jest pokryta teflonem, więc się niestety zużywa. Dodatkowo ani jej gabaryty, ani budowa nie pozwalają na włożenie do rozgrzanego piekarnika. Wczoraj przyszła do mnie żeliwna patelnia grillowa, którą opisywałam tutaj we wpisie i od razu widać różnicę! Trochę mniejsza, ale przynajmniej zmieści się w piekarniku. Dużo cięższa, a co za tym idzie -bardziej stabilna! Już nie mogę się doczekać pierwszego użycia, tylko najpierw muszę przestudiować jak o nią dbać,… Czytaj więcej »
Wow, dzieki za tyle praktycznych informacji, wlasnie uswiadomilas mi, ze moja stara patelnia wymaga wymiany, ale troche z tym sie ociagam, bo z jednej strony gdzies cos tam slyszalam o toksycznosci teflonu i za bardzo nie wiedzialam, jak sie w patelniach rozeznac. A teraz to wszystko wydaje mi sie duzo prostsze. Jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam serdecznie Beata Redzimska
Wiesz co Beata, z tym teflonem to jest z tego, co wiem tak, że patelnia z powłoką w dobrym stanie nam nie szkodzi, ale jak już powłoka się podniszczy, to wtedy teflon robi kuku 🙂 My mamy w domu same teflony, które już też czas zacząć wymieniać, więc jak najbardziej łączę się w bólu! Tym bardziej, że naprawdę dobra patelnia sporo kosztuje… Dodatkowo tak, jak pisał Irek tutaj w komentarzach, najlepiej jeszcze, żeby taka patelnia nadawała się do piekarnika, a to znowu podbija cenę. U nas na pierwszy ogień do wymiany poszła patelnia grillowa. Z Ikei za 50 zł (do… Czytaj więcej »
Ja mam już tylko żeliwną. Szlag mnie trafiał z tymi wszystkimi powłokami, jak bym nie dbał to i tak po paru miesiącach się zdzierało i wszystko się paliło. Z tą nie trzeba się cackać, już bardziej z płytą kuchenną, żeby nie stłuc, bo jednak swoje waży.
Zazdroszczę, bo póki co z żeliwa mam tylko grillową (nawet jest tu na jednym zdęciu 😀 ). Jeśli chodzi o teflony i inne takie… Dzień przed Wigilią, a raczej wieczorem, odpadła mi blaszka z dna od Tefala, gdy smażyłam rybę po grecku, więc chyba to zdarzenie przyspieszy decyzję o patelni, która ma mniej skomplikowaną konstrukcję 😉