Skoro czytasz ten wpis, to znaczy, że szukasz pojemników do przechowywania żywności. Albo przynajmniej myślisz o tym, aby uporządkować te kwestie w swoim domu. Tytuł tego artykułu może brzmieć jak jakaś reklama. I dobrze. Bo ja będę dzisiaj polecać. Będę pisać o tym, jakie pojemniki ja wybrałam na testy i dlaczego uważam, że mogą zrewolucjonizować moje twoje życie! Konkretnie, bez ściemy.
Szklane pojemniki na żywność Ikea 365+ – informacje ogólne
Szklane pojemniki na żywność z serii Ikea 365+ są dostępne w różnych rozmiarach i kształtach. Jak to w Ikea – osobno kupujesz pojemnik, osobno pokrywkę. Ja kupiłam pojemniki w dwóch rozmiarach – prostokątny o pojemności 1 litr oraz kwadratowy o pojemności 0,6 litra. Możesz do nich dobrać pokrywki plastikowe lub bambusowe. Ja wybrałam plastikowe, bo choć bambusowe brzmią bardziej eko, to plastikowe wydały mi się praktyczniejsze. Mają one zaczepy i uszczelki, dzięki czemu nie boję się katastrofy w czasie transportu. W ofercie są jeszcze pojemniki głębsze, okrągłe, do wyboru, do koloru. Ceny możesz sprawdzić na stronie Ikea.
Właściwości szklanej części pojemnika na żywność Ikea 365+
Ok, powiedzmy sobie szczerze – z pewnością na rynku znajdziesz tańsze szklane pojemniki na żywność. Ja też oczywiście najpierw pokierowałam się do tańszego sklepu. Czym zatem uwiodły mnie te pojemniki? Na spodzie szklanej części znajdziesz kilka symboli. Mówią one, że możesz te pojemniki myć w zmywarce, możesz w nich zamrażać, podgrzewać w mikrofali i… piec w piekarniku! Tak, pojemnik do przechowywania żywności jest jednocześnie naczyniem żaroodpornym (oczywiście bez pokrywki)! Testowałam już tę opcję. Zrobiłam zapiekankę a’la musaka, wstawiłam w zamkniętym pojemniku do lodówki na noc. Następnego dnia w tym samym naczyniu, bez pokrywki zapiekanka poszła do piekarnika. Naczynie bez problemu przyjęło pieczenie na klatę, zapiekanka wyszła bardzo dobrze.
Właściwości plastikowej pokrywki pojemników na żywność Ikea 365+
Nie będę się za bardzo rozpisywać, skupię się na faktach. Pokrywka oznaczona jest symbolem PP 5, co oznacza, że wykonano ją z plastiku przeznaczonego do wielokrotnego użytku, bezpiecznego do przechowywania żywności. To ważne, ponieważ żywność wchodzi w różne reakcje z opakowaniami i choć żaden plastik nie jest raczej w 100% bezpieczny, to warto wybrać ten najmniej szkodliwy. Klapka ma zaczepy, co wraz z gumową uszczelką sprawia, że transport pojemnika z żywnością będzie bezpieczny. Pamiętaj – testowałam te pojemniki zarówno pod kątem przechowywania żywności w domu, jak i w roli lunchboxa. Dodatkowy plus – uszczelkę możesz wyjąć i umyć ją oraz główną „klapkę” osobno, dzięki czemu masz gwarancję czystości. Tak, jak na części szklanej, tak i na plastikowej pokrywce Ikea wytłoczyła odpowiednie symbole (a raczej fabryka w Tajlandii 😉 ). Tym sposobem dowiesz się, że pokrywka nadaje się do przechowywania żywności, możesz ją myć w zmywarce, używać też do zamrażania i podgrzewania w mikrofali. Masz też oznaczenie, że pokrywka przyjmie na klatę maksymalnie 100 stopni Celsjusza. Niestety do piekarnika się nie nadaje, ale podobno nie można mieć wszystkiego…
Jak moim zdaniem seria szklanych pojemników na żywność Ikea 365+ może zmienić twoje życie?
No dobrze, parametry techniczne już znasz. To teraz czas wytłumaczyć co tak mnie zachwyciło w tych pojemnikach i skąd pomysł, że mogą zmienić twoje życie… Testowałam serię Ikea 365+ pod kątem trzech aspektów – w roli pojemnika do domowego przechowywania żywności, jako lunchbox, oraz pod kątem utrzymania w czystości. Pozwolę sobie więc na wypunktowanie ważnych aspektów, żeby łatwiej przedstawić plusy i minusy.
Pojemnik do codziennego przechowywania żywności:
- szklany pojemnik jest bezpieczniejszy dla zdrowia niż plastikowy
- dzięki klarowności szkła wiesz, gdzie co jest bez konieczności otwierania pojemnika
- możesz przygotować jedzenie na zapas, a potem tylko obrabiać termicznie (w ramach naczynia żaroodpornego)
- seria Ikea 365+ przewiduje bardzo różne rozmiary i kształty, więc możesz je dopasowywać do ilości i rodzaju przechowywanej żywności
Ikea 365+ jako szklany lunchbox:
- szklany pojemnik jest cięższy niż plastikowy, więc najlepiej sprawdzi się u osób dojeżdżających do pracy samochodem (nie polecam dla dzieci)
- pojemnik można zamknąć pokrywką z zaczepami i porządną uszczelką, więc raczej nie ma ryzyka, że coś się rozleje
- pojemniki nadają się do podgrzewania w mikrofali
- jeśli masz taki luksus w pracy, że jakimś cudem znajduje się tam piekarnik, możesz sobie robić normalny obiad typu zapiekanka, pieczone ziemniaki itp.
Utrzymanie szklanych pojemników z serii Ikea 365+ w czystości:
- podstawowy plus – pojemniki nadają się do mycia w zmywarce
- uszczelka plastikowej pokrywki jest demontowalna, zatem możesz w pełni zadbać o higienę i dokładnie wyczyścić pojemnik
- szkło nie ulega przebarwieniom, zmatowieniom i innym mechanicznym uszkodzeniom (co niestety często dotyczy szklanych pojemników)
Wyobraź sobie, jak twoje życie może stać się łatwiejsze. Nie musisz już przeszukiwać lodówki, gdy chcesz np. wykorzystać to, co zostało ci z poprzedniego obiadu. Przez szkło wszystko dobrze widać. Kolejna oszczędność czasu i nerwów to przygotowywanie posiłków na zapas. Pomijam sam fakt mrożenia, ale możesz wieczorem, na spokojnie wstępnie przygotować obiad, a potem po powrocie z pracy tylko wstawić do piekarnika i zrobi się samo. Pracujesz popołudniami? Możesz też przygotować w ten sposób obiad dla partnera/partnerki czy dzieci, które już bezpiecznie same się posługują piekarnikiem. To samo dotyczy mikrofali. Potem tylko wrzucasz taki pojemnik do zmywarki i samo się myje. Czy to nie brzmi rewelacyjnie? Jak dla mnie bomba! Dlatego właśnie zamierzam powiększać swoją kolekcję tych pojemników. Jeśli i ty się zdecydujesz, to koniecznie daj znać w komentarzu jak się u ciebie sprawdzają!
Problem z pojemnikami jest taki, że ich nigdy za dużo 😀 Zwłaszcza takich malutkich, do torebki, na przekąskę… Plus za szkło, im mniej plastiku tym lepiej. No i wyjmowana uszczelka, bo czyszczenie tych miejsc w moim pojemniku to jakaś makabra. Fajna, bardziej ekologiczna alternatywa.
Btw. Kiedyś (nie wiem, co mi przyszło do głowy) miałam plastikowy pojemnik i zamrożone w nim owoce. Chciałam je szybko odmrozić, więc wstawiłam je na wyższą temperaturę do piekarnika. Finału tej historii chyba nie muszę opisywać 🙂
Ale dało się doczyścić piekarnik? 😉 Wiesz Lidka, ja też mimo wszystko nadal mam plastikowe pojemniki w szafce. Jak wspomniałaś, pojemników nigdy za dużo, a ja trzymam w plastiku mrożony bulion. Potem lekko ogrzewam taki pojemnik ciepłą wodą z wierzchu, odginam ścianki i lodowa kostka bulionowa sama wychodzi. To ratuje mi tyłek szczególnie, jak muszę coś na szybko ugotować, a to super pomysł na zupę krem. Gdybym miała dziecko, to też nie dawałabym mu szklanego lunchboxa do szkoły, bo ciężkie to, jest ryzyko, że jak dzieciak pierdyknie plecakiem o glebę bez zastanowienia (sama tak często robię, a mam 33 lata…),… Czytaj więcej »
A ja się ciągle nad nimi zastanawiam, choć znam zalety (choć nie wiedziałam że do piekarnika też się nadają) to jestem świadoma, że już różnych pojemników mam sporo, więc po co kolejne? I tak trwam w zawieszeniu już czas jakiś, ale pewnie nadejdzie pora i się skuszę 🙂
To ja Ci napiszę dlaczego ja je kupiłam (i kupię pewnie więcej), skoro już mam sporo plastików… Powtórzę przede wszystkim argument o tym, że lepiej widać zawartość – ja mam w lodówie zapasy na cały tydzień, więc bardzo to doceniam. Druga sprawa, jak stary teraz będzie pracował dłużej, to na wieloraki sposób mogę wykorzystać właśnie żaroodporność – albo dawać zapiekankę do roboty (bo jest szczęśliwcem i ma tam piekarnik), albo zostawić ją w lodówce, żeby sobie upiekł po powrocie do domku. Trzecia sprawa – też pewnie będę miała od września więcej pracy, więc może się zdarzyć tak, że nawet ja… Czytaj więcej »
Pojemników mam tyle, że ciężko o miejsce dla nich. Jednak większość to plastikowe – jak dla mnie są bardziej poręczne
To prawda, plastik bywa bardziej poręczny i z tą ilością to też myślę, że nie jesteś sama 😉 Mnie natomiast w szklanych z Ikea uwiódł najbardziej fakt, że to jednocześnie naczynia żaroodporne i żaden plastik mi tego nie jest w stanie zapewnić 😉
jedyny minus ich to chyba ich waga, ale zdecydowanie większość plusów. 🙂
Uwielbiam IKEA!
Tak, waga jest dosłownie przytłaczająca 😛 Dlatego też właśnie poruszyłam temat, żeby tego dzieciakom do plecaków nie ładować, one już i tak się nadźwigają… Tak jak Ty – uwielbiam Ikea, oczywiście nie zamykam się na inne sklepy, ale wiadomo gdzie iść, jeśli szukasz dobrych, ale prostych rozwiązań w rozsądnej cenie! 😉
Szklane pojemniki idealnie wpisują się w aktualny trend pozbywania się plastiku z naszego życia. Szklane słomki, szklane pojemniki, papierowe torby na zakupy. Dobrze, że ludzie coraz bardziej świadomie obchodzą się z produktami.
Niestety plastiku do końca raczej się nie wyzbędziemy, bo to świetne tworzywo, ale tak, jak zauważyłeś Maciek, używamy go bardziej świadomie… Tak trwałe tworzywo, a my hyc – tutaj reklamóweczka, tutaj brokułek zafoliowany szczelnie, choć i tak go trzeba w domu umyć, tutaj słomeczka, choć bez niej też by się obyło… I mamy potem te przerażające widoki, gdzie wieloryb ma w brzuszku wysypisko śmieci… A najgorsze, że w swoich organizmach robimy podobny śmietnik, tylko tego nie zauważamy, zanim nam po latach nie wyjdzie bokiem 🙂
To jest zacny pomysł! A myślisz, że do lodów też się nada?W sensie, czy da się to zamrozić? 🙂
ps. Daje inny mail żeby jednak widzieć odpowiedz- proszę docenić to wyróżnienie 😀 😉
Agnieszka, doceniam, nawet bym kwiaty posłała z bilecikiem, ale cholera adresu nie znam 😉 Co do pojemników – jest informacja, że można mrozić, tylko wiadomo, że woda zwiększa swoją objętość przy mrożeniu, zatem nie lać do pełna 😉 Minus w tym wypadku – jak już te lody zamrozisz, to one w tym pojemniku zostaną. Ja mrożę bulionik w plastiku niestety, bo muszę taką „kostkę rosołową” potem dość sprawnie wyjąć, a z tego szkła to nie bardzo. O ile cienki i giętki plastik ogrzejesz lekko z zewnątrz i puści, to szkło w Ikea 365+ jest grube (w końcu żaroodporne), więc pozostaje… Czytaj więcej »
U mnie pojemników nigdy dość! Ale mam tylko te plastikowego bo są tańsze i lżejsze… A jeżeli chodzi o takie „lepsze” pojemniki to posiadam zestaw mini garnuszków z przykrywkami 😋