1,K
Grillowany łosoś z brokułami, szpinakiem i suszonymi pomidorami, dosmaczony sezamowym dressingiem to super opcja na lekki obiad. Może przypaść do gustu szczególnie tym, którzy stosują dietę niskowęglowodanową (tzw. low carb). Dlaczego? Spójrz na listę składników! Masz tutaj łososia, który jest dość tłustą rybą, do tego dressing z oliwy i tahini, co daje dobre tłuszcze (łosoś z resztą też 😉 ), a do tego zielone warzywa. Tej sałatki z brokułów, szpinaku i suszonych pomidorów wychodzi wbrew pozorom dość sporo. Do tego jeszcze 150 lub 200 gram ryby, dressing… Wbrew pozorom to całkiem sycąca potrawa, choć wygląda mega turbo fit! No dobrze, mogłabym ci jeszcze się rozpisać na temat tego, jak te wszystkie smaki się świetnie komponują, ale zostawię to już twojej ocenie. Daj znać w komentarzu, czy smakowało!
Wersja do drukuIlość – 1 osoba
Składniki:
do przygotowania ryby:
- 150 g fileta łososia ze skórą (może być 200 g)
- sól
- odrobina oliwy (jeśli nie masz patelni grillowej lub wszystko do niej przywiera)
na sałatkę:
- 100 g brokuła (+ woda do zblanszowania)
- porządna garść liści szpinaku baby
- ¼ średniej cebuli
- 3 -4 kawałki suszonych pomidorów z oleju
- 1 łyżka zalewy od pomidorów
- 1 łyżka ziaren sezamu (możesz pominąć, jeśli nie masz)
- sól i pieprz
sezamowy dressing:
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżki tahini
- 2 łyżeczki soku z cytryny
- sól
Sposób wykonania:
- Grillowany łosoś z brokułami, szpinakiem i suszonymi pomidorami, dosmaczony sezamowym dressingiem to nie jest tak skomplikowane danie, jak się wydaje, tylko warto wszystko wykonywać w odpowiedniej kolejności. Zacznij od brokuła. Podziel go na średniej wielkości różyczki. Jak będą za małe, to się zgubią w sałatce, a jak zrobisz zbyt duże, to będzie się niewygodnie jadło. Teraz wstaw w małym garnku wodę i zagotuj, aby w niej zblanszować brokuła. Gdy woda będzie się gotować przygotuj szpinak.
- Łosoś bardzo lubi szpinak, ale zwykle robimy go pod postacią smażoną czy blanszowaną. Dzisiaj będzie pod łososiem sałatka z surowym szpinakiem, dlatego oberwij mu ogonki. Dzięki temu będzie się wygodniej jadło. Jeśli ogonki są ładne, nie musisz ich wyrzucać. Możesz je drobno posiekać, dolać trochę oliwy, doprawić solą i zblendować, aby uzyskać szpinakową oliwę do innych potraw 😉 Wróćmy jednak do naszego grillowanego łososia… Woda już bulgocze? Jeśli tak, to wrzuć do niej brokuły i gotuj tylko tyle, aby trochę zmiękły. Muszą pozostać jędrne. Gdy już je podgotujesz, szybko odlej wodę i wlej zimną, bardzo zimną. Jeśli masz lud, możesz go trochę dorzucić. W ten sposób zatrzymasz gotowanie, a brokuły się zahartują.
- Pozostały już trzy składniki sałatki do obrobienia, ale pójdzie szybko. Cebulę pokrój w cieniutkie piórka, pomidory w niezbyt długie, dość cienkie paski (do 5 mm). Sezam warto podprażyć na suchej patelni. Jak ci się nie chce, to nie musisz ego robić, ale jeśli chcesz wydobyć jego głębszy smak, to podpraż uważając, żeby nie przypalić!
- Do miski wrzuć szpinak, odcedzone brokuły, cebulę i suszone pomidory. Wsyp też sezam. Polej całość łyżką zalewy z pomidorów, dodaj odrobinę soli i pieprzu i dokładnie wymieszaj. Taka sałatka stworzy przyjemne towarzystwo dla grillowanego łososia, a do tego świetnie się skomponuje z sezamowym dressingiem!
- No to czas na naszą gwiazdę! Możesz przygotować łososia na patelni grillowej. Jeśli jej nie masz, zwykła tez się powinna nadać, tylko nie będzie tej ładnej kratki 😉 Rozgrzej więc patelnię. Jeśli masz pewność, że nie przywiera, połóż na niej łososia skórą do dołu. Jeśli jest ryzyko, że ryba będzie przywierać, to przesmaruj wcześniej filet odrobiną oliwy. Grilluj lub obsmażaj z obu stron. Obserwuj jak ryba wygląda z boku. Skąd wiedzieć, kiedy ją przerzucić? Ja gdy mam rybę jeszcze skórą na dole patrzę, ile mięsa jest ścięte. Przerzucam, gdy poziom usmażonego mięsa zbliża się do połowy wysokości ryby. Uważaj, aby jej nie zgrillować na wiór. Dobrze, jeśli zostanie cieniutki pasek surowego mięsa – to znak, że nie łosoś jeszcze nie jest przesuszony. Zdejmij łososia z patelni i odłóż na bok, aby odpoczął i doszedł do siebie (surowy pasek powinien się w tym czasie ściąć).
- Łosoś może sobie odpoczywać, ale ty nie! Teraz musisz szybciutko zrobić dressing. Zmieszaj oliwę, tahini i sok z cytryny z dodatkiem odrobiny soli. Ja te wszystkie składniki umieszczam w małym słoiczku, zakręcam i mocno wstrząsam. Jak nie masz słoiczka, to możesz spokojnie wszystko wymieszać w kubeczku.
- No i czas na finał! Wyłóż na talerz sałatkę z brokułem, szpinakiem i suszonymi pomidorami. Na sałatce ułóż grillowany filet z łososia. Jeśli wolisz, możesz też położyć rybę obok sałatki. Nie każdy poczuje się komfortowo, gdy ryba ze skórą będzie leżeć na warzywach 😉 Następnie polej całość sezamowym dresingiem. Powinien być nie tylko na rybie, ale też na sałatce.
- Gotowe! Grillowany łosoś z brokułami, szpinakiem i suszonymi pomidorami, dosmaczony sezamowym dressingiem wylądował na twoim talerzu! Czy to nie wygląda smakowicie i elegancko? Ja zjadam tę pychotę właśnie w takiej postaci. Nie gotuję ryżu czy ziemniaków, bo zależy mi na lekkim, ale pożywnym daniu. Poza tym mamy tu połączenie białka z ryby i tłuszczów z oliwy, sezamu i… ryby, więc powinno być sycące. Jeśli spodobał ci się ten przepis, to koniecznie podrzuć link znajomym! Szczególnie tym na diecie niskowęglowodanowej (low carb), z pewnością się im przyda! 🙂
Znów 1:0 dla Ciebie 🙂 Obstawiałam, że dressing sezamowy będzie na bazie oleju sezamowego, a tahini nie wzięłam pod uwagę 😉 Ale ponieważ tahini mam akurat na stanie, zakupy przyjadą w niedzielę, więc zamówię łososia i będzie wyżerka 🙂
O, to mnie też zaskoczyłaś! Jak przeczytałam Twój komentarz na Ista, to pomyślałam „kurde, a jak będzie zawiedziona, że spodziewała się nie wiadomo czego, a tu taka prostota…” 😀 Nie będę ściemniać – mimo kilku lat spędzonych w kuchni orientalnej nadal rzadko używam oleju sezamowego. Nawet zapomniałam, że go chyba gdzieś jeszcze mam! Raczej robię z jego użyciem kurczaka smażonego z sezamem (nie tego panierowanego w sezamie, żeby nie było niedomówień 😉 ). No i do sałatki z makaronu ryżowego też super, ale tak… naprawdę od wielkiego dzwonu… Bardzo mnie ciekawi, czy Ci zasmakuje, bo ja akurat gustuję w takich… Czytaj więcej »
Ohhh ale narobiłaś smaka. Przy następnych zakupach koniecznie muszę kupić łososia i będę działać 🙂
Polecam, bo to całkiem syta propozycja, którą wbrew pozorom robi się całkiem szybko! A że w obecnej sytuacji raczej większość z nas nie potrzebuje tyle węglowodanów, co poza kwarantanną, to tym bardziej polecam 😉
Jest tu wszystko co lubię, chętnie spróbuję twój przepis
Ooo, no to super! Będzie Ci raczej smakowało, ale jeśli będziesz miała z czymś trudności, albo jednak coś Ci nie podejdzie, to koniecznie mi tutaj napisz, żebym miała rozeznanie i ewentualnie coś poprawiła/doradziła 🙂
Łosoś to nie dla mnie, za to cała reszta? Mniam!:)
Jak zwykle przepiękne zdjęcia:)
Wyjątkowo nawet nie mam pomysłu czym tego łososia zastąpić, więc w wersji wegańskiej najlepiej zrobić tak, jak napisałaś – po prostu go pominąć! Danie i tak jest bardzo kaloryczne, więc i sama sałatka z dressingiem sezamowym na lekki lunch raczej wystarczy 🙂
Zastąpić można np. grillowanym, wędzonym tofu!:) Znaczy ja bym jadła:)
No tak, nie wpadłam na to, bo za wędzonym tofu akurat nie przepadam, ale jak dobrze sprasować i zamarynować, to i naturalne da radę 😀 A może masz jakąś niezawodną marynatę do tofu właśnie? Bo ja to tak wiesz… sos sojowy itp., nic specjalnego na razie 🙂
Polecam Jolę i Mirka:)
https://www.youtube.com/watch?v=lEQ3_gS_vv0
O, będę musiała sprawdzić! 🙂 Mam 2,5 kostki tofu, które mają jeszcze 2 tygodnie do terminu 😉