934
Dzisiaj turbo fit propozycja dla fanów dorsza! Często szukam pomysłów na rybę, która nie będzie klasycznym filetem w panierce. Nie dlatego, że nie tego nie lubię, ale raczej dla urozmaicenia menu. Dzisiaj więc coś prostego, co może się wydawać przesadnie oszczędne w dodatkach, ale zależało mi na ograniczeniu składników, aby nie zakryć smaku ryby. Filet z dorsza na sałacie i pomidorkach koktajlowych to propozycja dobra szczególnie dla osób, które lubią naturalne, delikatne smaki. Świeżość sałaty, słodycz skarmelizowanych pomidorków i delikatność ryby z pewnością przypadną im do gustu. A czy Tobie też ten pomysł się podoba? Daj koniecznie znać w komentarzu lub napisz do mnie wiadomość!
Wersja do drukuIlość - 1 osoba
Składniki:
- ok. 100 g fileta z dorsza (ja miałam czarnego dorsza, ale to nie zrobi dużej różnicy)
- pół małej główki sałaty rzymskiej lub 1/4 normalnej główki
- ok. 6-8 pomidorków koktajlowych (najlepiej różnokolorowe)
- odrobina oliwy
- odrobina soku z cytryny
- sól
Sposób wykonania:
- Filet z dorsza przetrzyj oliwą, po czym oprósz solą. Pomidorki koktajlowe przekrój na połówki. Rozgrzej patelnię grillową, ułóż na niej połówki pomidorków skórką do dołu oraz rybę. Grilluj na niedużym ogniu, aby nie spalić produktów z wierzchu, zanim się zdążą ogrzać w środku. Pilnuj dorsza i gry zobaczysz, że mięso już jest w 1/3 ścięte przełóż go na drugą stronę.
- W międzyczasie pokrój sałatę w niezbyt długie paski o grubości ok. 0,5 - 1 cm. Rozłóż sałatę na talerzu. Gdy pomidorki zaczną mięknąć lub lekko się wybrzuszać zdejmij je z patelni i rozłóż na sałacie. Zdejmij też rybę, gry zobaczysz, że jej mięso jest już prawie całe ścięte. Odłóż filet na bok i pozwól mu w spokoju dojść do siebie (podgrzane mięso zetnie się do końca).
- Po minucie czy dwóch ułóż wypoczętego dorsza na sałacie i pomidorkach. Całość polej odrobiną oliwy i skrop sokiem z cytryny. Twój filet z dorsza na sałacie i grillowanych pomidorkach jest już gotowy!
Na początku się bałam jak zostanie przyjęte, bo sposób podania tego dorsza jest bardzo prosty… z drugiej strony przecież chcę na tym blogu pokazywać, że czasem te najbardziej proste rozwiązania są fantastyczne, dlatego cieszę się z Twojego komentarza <3