Co zrobić z warzywami i mięsem z rosołu? To pytanie pojawia się co niedzielę w wielu polskich domach. Ja gotuję rosół raz na jakiś czas i mrożę, więc mimo tego, że nie podtrzymuję tradycji, to pytanie dotyczy także mnie. Próbowałam już kilku sposobów, dzisiaj pokażę ci te, którym moim zdaniem wyszły najlepiej i są najciekawsze. Wiadomo, jak zapytasz na Fejsbuczku na grupie jak przygotować warzywa i mięso z rosołu, to posypią się propozycje typu pasztet i pierogi. W przypływie fantazji jeszcze siekane kotlety (ja do dzisiaj tych kotletów nie zrobiłam). Druga sprawa – co zrobić z warzywami po gotowaniu wywaru, jeśli nie jesz mięsa albo jesteś weganinem? Spokojnie, na to też coś zaradziłam. Wszystko w duchu pozytywnego zero waste, bo nawet, jeśli masz w nosie ekologię itp., to już pieniądze, które zostaną w kieszeni raczej do ciebie przemawiają? 😉 No dobrze, to lecimy z tematem! Mam propozycje na dwie masy – wegetariańską i wegańską. Z tej pierwszej mam dwie propozycje, a z wegańskiej niestety tylko jedną. Oczywiście możesz kombinować na własną rękę, ale jak coś pójdzie nie tak, to nie zwalaj na mnie 😛 Ups! Zapomniałabym wspomnieć, że już od jakiegoś czasu krąży po blogu przepis na pastę kanapkową z udek kurczaka i suszonych pomidorów, do której nada się idealnie właśnie mięso z rosołu! Przepis znajdziesz tutaj 😉
Masa nr 1. na pulpeciki i mini burgery – mięso i warzywa
Masa nr 1. jest przygotowana z mięsa i warzyw. Ja przy robieniu tych przepisów użyłam mięsa kurczaka, bo z kaczki i wołowiny odłożyłam na farsz do uszek. Jeśli chcesz, możesz użyć różnych mięs, już kiedyś zmieszałam kurczaka z wołowiną i wyszło super! Podaję proporcje na 250 g mięsa.
składniki na masę z mięsem:
- 250 g mięsa z rosołu
- 150 g marchewki z rosołu
- po 100 g selera i pietruszki z rosołu
- pół średniej cebuli + odrobina masła do podsmażenia
- 1 jajko
- 5 łyżek mąki pszennej
- łyżeczka mielonej papryki (ja miałam ostrą wędzoną, ale każda powinna być ok.)
- łyżeczka granulowanego czosnku
- sól i pieprz
- olej do smażenia (w przypadku pulpecików)
przygotowanie:
- Cebulę drobno posiekaj. Rozgrzej na małym ogniu patelnię, rozpuść na niej masło. Wrzuć cebulę i podsmażaj. Gdy się zeszkli dodaj mieloną paprykę, przemieszaj i podsmażaj jeszcze kilka sekund. Wyłącz ogień i odstaw patelnię na bok.
- Do pojemnika blendera wrzuć mięso, warzywa, podsmażoną cebulę z papryką, granulowany czosnek, wbij jajko. Dopraw masę solą i pieprzem. Nie bój się, że mięso i warzywa z rosołu dostały soli już w trakcie gotowania, nie są tak słone, jak mogłoby się wydawać.
- Zmiksuj składniki na gładką masę. Dosyp mąkę i dobrze wymieszaj.
pulpeciki:
- Wlej na patelnię olej do smażenia (na wysokość ok. 0,5 cm), zwilż dłonie i delikatnie formuj z macy coś na kształt kulki wielkości orzecha włoskiego.
- Ostrożnie włóż taką kulkę na patelnię (może pryskać, szczególnie jak za mocno zmoczysz ręce i woda skapnie do oleju). Smaż z obu stron na rumiano.
- Oczywiście kulki formujesz, aż ci się skończy masa lub tyle, ile chcesz, a masę wykorzystasz na mini burgery lub nie wiem co jeszcze innego 😉 Pulpeciki nie będą idealnie okrągłe, bo masa jest miękka, ale będą spoko – delikatne i smaczne. Ja swoje wrzuciłam jako mięsne kluski do rosołu, ale możesz je albo traktować w ramach przegryzki, albo np. dodać do pomidorowej (tak, tej, którą gotujesz z rosołu 😉 ).
mini burgery:
- Rozgrzej piekarnik do 180 stopni.
- Wyłóż blachę papierem do pieczenia (lub posmaruj olejem), a na nim rozłóż krążki uformowane z masy. Ja użyłam aluminiowego pierścienia i wkładałam masę łyżką, ale możesz użyć rąk jak w przypadku pulpecików, tylko spłaszczyć kulkę (na grubość ok. 0,5 cm, średnica ok. 5-6 cm).
- Włóż blachę z masą z mięsa i warzyw z rosołu do piekarnika i piecz ok. 30-40 minut.
- Po wyjęciu z piekarnika daj mini burgerom chwilkę odpocząć. Możesz je potraktować jak przekąskę, albo np. włożyć do bułki. Tak samo jak pulpeciki będą w środku delikatne i miękkie, ale to zawsze ciekawe urozmaicenie do kanapek 😉
Masa nr 2. – same warzywa, wersja wegańska
Jeśli zmiksujesz wygotowane warzywa, to wyjdzie z tego co najwyżej klapa, a raczej ciapa 😉 Co więc zrobić, żeby nadać jej jakąś formę? Oczywiście możesz dodać cieciorki! To jedne z moich ulubionych strączków w przypadku kuchni wegańskiej, bo cieciorka jest mega plastyczna. Rzeźbisz w niej to, na co masz ochotę, fajnie komponuje się z różnymi przyprawami. Ja zrobiłam z niej tym razem tylko pulpeciki zapiekane w piekarniku. Jeśli cię fantazja poniesie, to możesz sięgnąć do instrukcji na mini burgery z masy mięsnej i zrobić dokładnie tak samo, tylko z masą wegańską. Ja nie próbowałam, więc nie dam sobie głowy urwać, ale jak cię nosi na mini burgery z cieciorki, to polecam ten przepis z cukinią. Poniżej znajdziesz proporcje, jakich użyłam do przygotowania wegańskiej masy z cieciorki i warzyw z bulionu wegańskiego.
składniki na masę wegańską:
- 200 g cieciorki (wcześniej ugotowanej lub z puszki/słoika)
- pół średniej cebuli
- 100 g marchewki z bulionu wegańskiego
- 100 g selera z bulionu wegańskiego
- 100 g pietruszki z bulionu wegańskiego
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżeczki wędzonej papryki
- 1/2 łyżeczki kuminu rzymskiego (ewentualnie kminku)
- trochę posiekanej natki pietruszki (ja miał ok. 2 łyżki)
- odrobina oleju lub oliwy
- sól i pieprz
przygotowanie:
- Cieciorkę wsyp do dość duże miski i ugnieć z niej masę za pomocą tłuczka do ziemniaków lub widelca. Nie radzę miksować, bo zamiast pulpecików wyjdzie ci ciapka 😉
- Posiekaj drobno cebulę i czosnek. Rozgrzej patelnię na małym ogniu. Wlej oliwę lub olej, dorzuć cebulę. Podsmażaj, a gdy zacznie się szklić dodaj czosnek. Przemieszaj, podsmażaj jeszcze chwilkę, a gdy czosnek puści aromat dosyp paprykę i kumin/kminek. Przemieszaj, podsmażaj jeszcze kilka sekund. Podsmażoną cebulę, czosnek i przyprawy dodaj do cieciorki.
- Warzywa z bulionu zetrzyj na małych oczkach tarki, dodaj do cieciorki, dosyp tez natkę pietruszki. Dopraw masę solą i pieprzem. Tak, wiem, cieciorka konserwowa (z puszki lub słoika) ma już w sobie sól, ale pamiętaj, że warzywa z bulionu są dość jałowe. Wymieszaj dokładnie masę, posmakuj i ewentualnie dopraw.
- Rozgrzej piekarnik do 180 stopni. Wyłóż blachę papierem do pieczenia (lub posmaruj olejem). Zwilż dłonie, formuj z masy z cieciorki i warzyw z bulionu kulki wielkości orzecha włoskiego i układaj na blasze. Piecz w piekarniku ok. 40 minut.
Warzywa i mięso z rosołu nie wylądują w śmietniku – brawo!
Pamiętaj, że nie marnowanie/nie wyrzucanie jedzenia jest nie tylko dobre dla natury, ale też dla twojego portfela. Z pozoru włoszczyzna nie jest tak droga, ale jeśli użyjesz warzywa i mięso z rosołu, to jednak te kilka złotych nie pójdzie do śmietnika. Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka! 🙂 Przy okazji zrobisz mniejsze zakupy, dostawcy puszczą mniej spalin w atmosferę, a rolnik zużyje mniej wody i paszy… Taka prosta sprawa, a wszyscy są bardziej szczęśliwi! 😉 Pamiętaj – jeśli spodobały ci się moje propozycje, to koniecznie puść ten artykuł w świat, udostępnij na Fejsbuczku czy podrzuć linka znajomym, niech wiedzą, co zrobić z warzywami i mięsem z rosołu!
Świetny pomysł. Zaczynamy mieć już dosyć sałatki z warzyw z rosołu:-)
A wiesz Tatiana, że ja sałatkę zrobiłam tylko raz? 😀 Ja w ogóle rzadko robię sałatkę jarzynową, więc pewnie dlatego. Zwykle to jest pasta kanapkowa z mięsa kurczaka, ale z warzyw, pozostałego mięsa kurczaka, ze szponderka itp. robię te burgery/placki, nazywamy je żartobliwie „ciastka rosołowe” 😀 No i czasem farsz do pierogów oczywiście, ale je wtedy smażę, nie gotuję, bo dziwnie mi te warzywa i mięso jeszcze raz do głębokiej wody wrzucać 🙂
Najważniejsze, że smakuje:-)
Bardzo przydatne! W duchu zero waste, dodatkowo ciekawa opcja zrobienia kilku obiadów z jednego 🙂
Dokładnie! Do rosołku używa się jednak sporej ilości mięsa i warzyw, szkoda by było to wszystko za każdym razem wyrzucać 🙂
Ja robię pasztet i zapiekam w kamionkowych naczynkach 🙂 jak mam go bardzo dużo zabieram do pracy i znika w oka mgnieniu 🙂
Pomysł super, tylko u nas się akurat nie sprawdzi, bo pasztety nie schodzą niestety… Także jeśli ktoś czyta teraz ten komentarz i jednak woli pasztet, to jak na razie zapraszam do Basi na babownia.pl, bo u mnie się za szybko nie pojawi 😉
A jak go robisz???