Zwykle polecam ograniczać mięso, ale jeszcze bardziej zależy mi, aby się nie marnowało. Dlatego dzisiaj podpowiem ci, co zrobić z kotletami z obiadu. Co prawda wiele osób umie już wymierzyć ich odpowiednią ilość, ale myślę, że wciąż w niektórych domach się zdarza, że coś zostanie. Nie ważne czy kotlet schabowy, czy z piersi kurczaka, oba produkty można jeszcze całkiem fajnie wykorzystać. Proponuję trzy proste sposoby, które świetnie się sprawdzą zarówno na użytek domowy, jak i w ramach pudełka do pracy. Myślę, iż to dobre wiadomości, bo jeśli ktoś jest tradycjonalistą i tłucze schabowe przy niedzieli, to poniedziałek będzie miał lżejszy o pytanie, co wziąć do jedzenia do pracy.
Z tego wpisu dowiesz się:
- jak przygotować kotlet, aby był dobry jakiś czas po obiedzie
- w jaki sposób zrobić idealną kanapkę z kotletem
- jak przygotować dobrą tortillę z kotletem
- jak zrobić sałatkę z kotletem, która będzie dobra nawet do lunchboxa
Co zrobić z kotletami z obiadu? Zacznijmy od podstaw!
Dosłownie za chwilkę podpowiem ci trzy pomysły na to, jak wykorzystać kotlety z obiadu, ale nie byłabym sobą, gdybym nie wplotła jeszcze małej porady odnośnie do smażenia i przechowywania samych kotletów! Pamiętaj, aby kotlety smażyć na dobrze rozgrzanym tłuszczu. Jeśli będzie zbyt zimny, kotlet „napije się” oleju czy smalcu i nie będzie zbyt smaczny. Jeżeli tłuszcz będzie za gorący, są duże szanse, że panierka się szybko przypali, a mięso nie będzie odpowiednio ścięte. Szukaj złotego środka, które w miarę szybko zetnie białko, a przy tym zrobi złotą, chrupiącą panierkę. Po usmażeniu dobrze jest odłożyć kotlet na papierowy ręcznik, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Jeśli już wiesz, że masz nadmiar kotletów, daj im dobrze wystygnąć, potem przełóż do szczelnego, zamykanego pojemnika na żywność i schowaj do lodówki. Zamknięte zbyt szybko zaparują w pojemniku i trwałość kotleta będzie krótsza.
Kanapka z kotletem z obiadu
Najłatwiejszy sposób na wykorzystanie kotleta, który został po obiedzie, to zrobienie kanapki. Możesz użyć chleba, bułki, to nieistotne. Ważne, aby odpowiednio ułożyć warstwy kanapki, dzięki czemu kotlet pozostanie smaczny i chrupiący!
U mnie zwykle to wygląda tak, iż spodnią część pieczywa smaruję jakimś sosem lub majonezem. Możesz nawet wymieszać majonez z keczupem i już będzie ciekawiej. Na to kładę sałatkę rzymską lub liście szpinaku baby w dość sporej ilości. Sałata masłowa jest zbyt delikatna. Na sałacie kładę kotlet. Na kotlecie umieszczam ser w plastrach. Później dorzucam np. pomidora, cebulę i inne dodatki. Przykrywam drugim kawałkiem pieczywa, posmarowanym np. masłem. Zauważ, że kotlet znajduje się między zieleniną a serem. Chodzi o to, aby izolować go od wilgotnych produktów. Dzięki temu panierka nie rozmoknie, a kotlet będzie cały czas chrupiący.
Tortilla z kotletem i warzywami
Kolejna propozycja, co zrobić z kotletem z obiadu to tortilla, wrap, jak zwał, tak zwał… Tutaj również kolejność nakładania składników ma znaczenie! Pokrój najpierw kotlet w paski. Następnie przygotuj warzywa. Oczywiście możesz odwrócić kolejność, tylko uważaj, aby nie położyć kotleta na desce do krojenia mokrej np. od pomidora czy ogórka kiszonego. Jak zwykle dbamy o to, aby panierka nie rozmiękła. Do twojego rollo przyda się też jakiś sos. Może to być sos czosnkowy, majonez zmieszany z keczupem, musztardą, czy chociażby sos sriracha. Ważne, aby tortilla nie była dla ciebie zbyt sucha. Mi wystarczy, że jest pomidor w środku 😉 A jakie warzywa dać? To, co będzie ci smakowało. Wspomniany pomidor, ogórek, rzodkiewka, papryka, oliwki… hulaj dusza, piekła nie ma! Jest jedno „ale”… Do wrapa dobrze jest włożyć odpowiednią zieleninę. Polecam sałatę rzymską lub lodową, dobrze wypadnie też szpinak baby. Chodzi o to, aby tak samo, jak w kanapce, zielenina nie zwiędła.
Na podgrzanej tortilli ułóż najpierw sałatę czy szpinak. Polej ją odrobiną sosu (bez przesady). Teraz kładź warzywa, tymi najbardziej suchymi na wierzchu. Dopiero na koniec połóż paski kotleta i zawiń ciasno placek. Niestety trudno uniknąć tego, aby panierka dostała choć trochę wilgoci z warzyw. Mimo wszystko warto zachować taką kolejność, by choć trochę zniwelować efekt „rozmemłania”. Jeśli robisz tortille do zjedzenia „na już”, to jakoś specjalnie nie odczujesz rozmoknięcia. Możesz nie dawać sosu do wewnątrz zawijasa, tylko nakładać na bieżąco. Wiem jednak z doświadczenia, że nie każdemu będzie taka wersja odpowiadała np. w szkole czy w pracy. Jeżeli pakujesz swoje rollo na wynos, daj plackowi dobrze wystygnąć. Dopiero wtedy zawijaj w folię aluminiową lub chowaj do pudełka. Chodzi o to, aby rozgrzany wrap nie zaparował i nie rozmiękł.
Jeśli masz możliwość, zawijaj rollo jak najbliżej czasu konsumpcji. Takie potrawy średnio znoszą np. noc w lodówce.
Sałatka z kotletem
Ostatni sposób na wykorzystanie kotleta z obiadu, który chcę ci zaproponować, to sałatka. To wyjątkowo prosta sprawa. Najpierw robisz bezmięsną sałatkę, taką lekką. Jeśli przygotowujesz ją tuż przed konsumpcją, możesz użyć np. rukoli, sałaty rzymskiej, szpinaku. Jeżeli natomiast sałatka trafi do pudełka, polecam bardziej wytrzymałe liście. Ja zwykle używam sałaty rzymskiej lub mixu sałat. Dorzuć jakieś warzywa. Świetnie sprawdzą się pomidorki koktajlowe, ogórek, papryka, oliwki. No co tam lubisz. Jeśli chcesz zrobić sałatkę na bogato, dorzuć jeszcze jakiś ser, np. feta lub lazur.
Do sałatki przyda się też sos. Tu świetnie sprawdzą się raczej gęste dressingi. Może to być sos czosnkowy czy miodowo-musztardowy. Dopasuj go do składników. Miodowo-musztardowy polecam szczególnie przy kompozycjach np. z gruszką, burakiem i serem pleśniowym, będzie petarda! Jeżeli robisz sałatkę tuż przed zjedzeniem, polej składniki (wymieszane lub ułożone w warstwy) sosem, a na wierzchu połóż pokrojony w paski kotlet. Jeśli natomiast robisz sałatkę do pudełka, połóż na składnikach pokrojony kotlet, a sos spakuj do osobnego pojemniczka i polej sałatkę tuż przed spożyciem.
I jak ci się podobają moje propozycje na wykorzystanie kotleta z obiadu?
Mam świadomość, iż moje pomysły są bardzo proste. Wychodzę jednak z założenia, że jeśli chcemy zjeść coś bardzo wymyślnego, pracochłonnego, to najlepiej albo pójść do restauracji, albo zostawić sobie takie tematy na luźniejszy czas. To, co ja proponuję, to szybkie dania, które możesz zrobić nawet w zabiegany dzień i dobrze sprawdzą się do pracy. Wszystko było przetestowane, więc myślę, że możesz mi zaufać.
Oczywiście jeśli robisz jedzenie na później, to zawsze kotlet dostanie troszkę wilgoci. Pilnując kolejności warstw, dobrze susząc sałatę czy szpinak po umyciu i dając sos w odpowiednim miejscu, zredukujesz efekt rozmoczenia do minimum.
Na zakończenie chciałabym jeszcze przypomnieć, że na blogu znajduje się także przepis na pastę kanapkową z kurczaka i suszonych pomidorów, która świetnie wychodzi na mięsie z rosołu. Jeżeli masz dość wyrzucania, pasztety i pierogi z rosołowym mięsem ci się przejadły, to gorąco polecam! Podpowiem, że taka pasta z kurczaka z rosołu z suszonymi pomidorami super się sprawdzi nie tylko w kanapkach, ale też w naleśnikach, czy zawinięta z warzywami w tortillę.
Pamiętaj, że kuchnia „less waste” nie oznacza nudy i mało apetycznych potraw!